Centralna Liga Juniorów do 18 lat. Trener Korony Kielce Paweł Czaja ocenia sezon i mówi o postępach zawodników [ZDJĘCIA]
Paweł Czaja, trener Korony Kielce w Centralnej Lidze Juniorów do 18 lat, ocenia zakończony wcześniej sezon i mówi o postępach, które zrobili jego podopieczni.
Trener Paweł Czaja przyznał, że był zaskoczony decyzja o wcześniejszym zakończeniu sezonu. - Była to dla nas informacja zaskakująca, ale liczyliśmy się z nią, patrząc na to, co się dzieje dookoła. Dla tych zawodników była to nowa rzeczywistość, w której musieli się odnaleźć, więc cieszy fakt, że teraz pomału wracamy do względnej normalności. Możemy trenować i to jest bardzo pozytywne, natomiast początki dla wszystkich w zespole były trudne - mówił trener Czaja dla oficjalnej strony Korony.
Szkoleniowiec ocenił też indywidualne postępy zawodników. - Jesteśmy zadowoleni, że kilku chłopaków zrobiło naprawdę duży postęp. Kiedy patrzę na drużynę, którą przejmowałem w lipcu i na tę obecną, to uważam, że zawodnicy bardzo się rozwinęli. To jest dla mnie, jako trenera młodzieży, niezwykle budujące. Natomiast jest kilka aspektów, jakie ewidentnie nam nie do końca udały, to m.in. gra w defensywie. Sporo nad nią pracowaliśmy, lecz ilość straconych bramek świadczy o tym, że ten element nie funkcjonował tak, jakbym sobie tego życzył. Pod kątem organizacji gry tkwiły w nas spore rezerwy i mogliśmy wycisnąć z tego dużo więcej. Jeżeli bronilibyśmy dużo lepiej, to rozgrywki zakończylibyśmy nie na 5. miejscu, tylko wyżej. Dla mnie najważniejsze jest to, że chłopcy poszli do przodu i to napawa optymizmem. Muszę wyciągnąć pewne wnioski z pracy, bo to był mój pierwszy sezon w Centralnej Lidze Juniorów. Uczyłem się tej ligi i uważam, iż wyniosłem z tego sporo doświadczenia i mam swoje przemyślenia. Sezon należy uznać za udany, jednakże niektóre rzeczy można było zrobić lepiej - dodał.
Jak wyglądają obecnie treningi? - Przez dwa tygodnie ćwiczyliśmy w mniejszych grupach, czyli dostosowywaliśmy się do wytycznych Ministerstwa Zdrowia, a obecnie możemy korzystać z możliwości trenowania w większym składzie. Napawa mnie optymizmem, że zajęcia odbywają się 3-4 razy w tygodniu, na które przyjeżdżają zawodnicy z dalszych okolic i widać, że bardzo im zależy.
W tym czasie pracujemy w trybie startowym, czyli budujemy mikrocykl w ten sposób, jakbyśmy mieli za chwilę rozegrać mecz po to, żeby zawodnicy nie przerabiali półrocznego okresu roztrenowania, bo nie na tym nam zależy. Poprzez trening możemy ich cały czas podnosić do maksymalnyego wysiłku, tak jakby grali w cotygodniowym starciu - mówił Paweł Czaja dla oficjalnej strony Korony.
Czy w obecnej swojej kadrze dysponuje zawodnikami, którzy mogą w niedługim czasie znaleźć się pierwszym zespole Korony?
- Patrząc na specyfikę grup juniorskich i młodzieżowych, to postęp, jaki są w stanie zrobić ci zawodnicy, jest czasami niespodziewany. Przytoczę tu przykład Igora Kośmickiego, gdzie zaczynał od gry w pierwszym składzie, a potem długo nie grał, ale pracował i tak się rozwinął przez pół roku, że teraz od niego rozpocząłbym budowę bloku defensywnego. Dzięki temu trafił do drugiego zespołu, tam trenuje oraz dobrze wygląda. Zdarza się, iż młody piłkarz dobrze rokuje od początku, później znika, lecz bywa częściej na odwrót, gdzie chłopak jest dziesiąty, jedenasty w grupie i przychodzi taki moment, kiedy wystrzeli w górę i zmienia się nie do poznania - powiedział Paweł Czaja.
[promo]2383[/promo]
[promo]2385[/promo]
[promo]2387[/promo]
[promo]2389[/promo]