Centralna Liga Juniorów. Czas na półfinały rozgrywek. Grają dwa zespoły Pogoni
Medale już są, a teraz chodzi o to, by sezon zakończyć wyjazdem do Pruszkowa. Młodych Portowców sportowo stać na takie sukcesy.
fot. Andrzej Szkocki
Pogoń była jedynym klubem w Polsce, który do trzech kategorii Centralnych Ligi Juniorów wprowadził aż 4 zespoły. I trzy walczyły o wyjście ze swoich makroregionalnych grup do końca. Drużynie trampkarzy starszych ta sztuka dość szybko się udała, juniorzy młodsi awans przypieczętowali w ostatniej kolejce, a juniorzy starsi (zdobywali srebrne medale w dwóch poprzednich sezonach) awans przegrali we Wrocławiu. W przedostatniej serii CLJ U19 grali tam ze Śląskiem i ulegli 1:2. Zabrakło skuteczności, farta. Na pocieszenie – nasz zespół to nadal ścisła czołówka krajowa.
Pozostały nam więc dwa zespoły. Trampkarze trenera Piotra Łęczyńskiego (CLJ U-15) awans wywalczyli w bardzo fajnym stylu. Decydującą batalię rozpoczęli od przegranej z FASE Szczecin, ale później zanotowali 12 zwycięstw z rzędu. Gdy już byli pewni swego zremisowali z ekipą z Bydgoszczy, ale wtedy szkoleniowiec wystawił wybitnie rezerwowy skład.
- To, co sobie założyliśmy przed sezonem, udaje się realizować. Luzu nie ma, bo dla nas liczy się tylko złoto – podkreślał bramkarz Nikodem Sujecki.
- O celach rozmawialiśmy rok temu i do tego nie wracamy. Przypomnę to przed finałem. Ta porażka z FASE miała dobry skutek. Sprężyliśmy się jeszcze bardziej, zagraliśmy wiele bardzo dobrych spotkań – uważa szkoleniowiec.
Przed 15-latkami z Pogoni półfinały z Zagłębiem Lubin. To najlepszy zespół grupy C, z jeszcze lepszym dorobkiem: 13 zwycięstw i 1 remis. Bilans lepszy od Pogoni, ale… „miedziowi” nie mieli tak długiej serii zwycięstw. Remis z Rakowem Częstochowa zanotowali po 8 zwycięstwach.
Pogoń dobrze zna ten zespół. Często dochodziło do spotkań towarzyskich czy na różnych turniejach. I wszyscy wiedzą, że finał jest w zasięgu. Zaprocentować ma wiosenna forma i coraz większe doświadczenie. Część trampkarzy grała wiosną w kadrze narodowej oraz w CLJ U-17, a to po to, by sprawdzić się wśród juniorów. Ten test też poszedł dobrze.
Pierwsze spotkanie półfinałowe w piątek o godz. 11 na boisku przy ul. Twardowskiego (jedno z górnych boisk). Rewanż w najbliższą środę o 11 w Lubinie.
Juniorzy młodsi Pogoni, kierowani przez Andrzeja Tychowskiego, swój pierwszy półfinał rozegrają w sobotę. O godz. 12 zmierzą się w Kielcach z Koroną.
- Chęci w drużynie są, potencjał ludzki również. Wszystko w naszych nogach. Tylko dwa mecze dzielą nas od finału. Chłopcy na to zasługują – mówi Tychowski.
Wygranie grupy w CLJ U17 Tychowski określił wdrapaniem się na mniejszy szczyt. Teraz czas na kolejną próbę – góra jest jednak znacznie wyższa.
- Kilka ostatnich spotkań w lidze graliśmy pod presją. Strata punktu oznaczałaby stratę pozycji lidera. Chłopcy nauczyli się dobrze radzić z ciśnieniem, odpowiedzialnością, ale ja często im mówię, że mają grać na luzie. Nie było w klubie nakazu, byśmy wywalczyli medal. Tyle, że chęci rosną – dodaje Andrzej Tychowski.
Korona awans do półfinału wyszarpała w ciekawych okolicznościach. Przed ostatnią serią w grupie D trzy zespoły miały szansę na strefę medalową: Korona, Resovia Rzeszów i Cracovia. „Pasy” podejmowały u siebie Koronę. Po kwadransie prowadziły 2:0, ale kielczanie przebudzili się po godzinie gry i w samej końcówce zdobyli gola na 2:2. Jak się okazało na wagę awansu, bo grająca u siebie Resovia przegrała z KPP Korona Kielce 2:3.
Spotkanie rewanżowe Pogoni z Koroną w środę o 12 na Twardowskiego.
Polecamy wideo: Łosie na ulicach i zabawy za miliony złotych - Rosja, jakiej nie znacie! Magazyn Sportowy24 MUNDIAL
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/4e3d63e7-1fb3-473a-4ebf-917370b09aae,e27ae325-63ce-cc61-2d27-63bd894dbeab,embed.html[/wideo_iframe]
Polecamy sondę wideo: Szczecinianie o Mundialu 2018
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/16e04530-2365-9bd6-01f1-703ec3fc6e25,c28cd20d-ec31-4beb-ca2d-aba7fc39e268,embed.html[/wideo_iframe]