Centralna Liga Juniorów. BKS Lublin - Wisła Kraków 3:4. Zobacz zdjęcia z meczu
W swoim ostatnim meczu rundy jesiennej w grupie D Centralnej Ligi Juniorów U17, BKS Lublin przegrał przed własną publicznością z Wisłą Kraków. Rywalizacja przyniosła mnóstwo emocji i aż siedem bramek.
Mecz nie był rozgrywany w komfortowych warunkach atmosferycznych. Z nieba wciąż padał rzęsisty deszcz, a na mocno nawodnionym boisku piłka nie zawsze zachowywała się tak, jakby chcieli tego zawodnicy. Taka pogoda sprzyjała jednak strzałom z dystansu, wślizgom oraz walce.
Wynik konfrontacji już w 5. minucie otworzył dla gości Karol Tokarczyk. 180 sekund później Jakub Kozak wpakował piłkę do własnej bramki i przyjezdni prowadzili 2:0. Nadzieję na korzystny rezultat przywrócił lublinianom Jan Wójcik, który pewnie wykorzystał rzut karny. Kapitan BKS-u strzelił przed przerwą także drugą bramkę dla swojego zespołu, ale rywale odpowiedzieli dwoma trafieniami i po pierwszych trzech kwadransach Wisła wygrywała 4:2.
Po zmianie stron gospodarze zdołali zdobyć jeszcze gola kontaktowego autorstwa Piotra Kuźmy, ale ostatecznie musieli przełknąć gorycz dziewiątej porażki w sezonie. Zespół z Lublina już przed tym spotkaniem był pewny spadku z CLJ, ponieważ przed tygodniem stracił ostatnią szansę na zachowanie ligowego bytu przegrywając na wyjeździe ze Stalą Mielec. Mimo wszystko, podopieczni trenera Zbigniewa Wójcika nie odpuszczali i zaciekle walczyli z "Białą Gwiazdą".
- Chcieliśmy w miarę godnie pożegnać te rozgrywki w Lublinie, grając w tym meczu głównie o honor i prestiż - przyznaje Robert Gromysz, prezes BKS. - Pomimo trudnych warunków, obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko, które mogło się podobać. To było nasze ostatnie spotkanie w roli gospodarza. Czeka nas jeszcze wyjazd do Białej Podlaskiej, gdzie zakończymy swój udział w Centralnej Lidze Juniorów na tym poziomie. Spadliśmy, ale od początku byliśmy świadomi tego, że musimy zbudować zespół na te rozgrywki i go zgrać. Połowę drużyny stanowili wychowankowie, a resztę chłopcy wypożyczeni. Szczególnie pierwsza część rundy nie była dla nas udana i dość dotkliwa jeżeli chodzi o ilość straconych bramek, a także małą ilość strzelonych. Cóż, nie udało się utrzymać, ale im dłużej graliśmy w CLJ, tym nasza gra wyglądała lepiej. Teraz wracamy do grupy mistrzowskiej Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych i będziemy walczyć o ponowny awans na szczebel centralny. Dobrą wiadomością jest dla naszego klubu fakt, że nasz nieco młodszy zespół zagra niebawem w barażach z Orlętami Kielce o wejście do CLJ U15. Pierwsze spotkanie czeka nas już 16. listopada w domu, a rewanż odbędzie się trzy dni później w Kielcach - dodaje.
Po końcowym gwizdku w szeregach Wisły nie było wielkiej radości. Panowało raczej przeświadczenie, że krakowski zespół mógł zaprezentować na boisku jeszcze więcej jakości. - W pierwszej części meczu nasz zespół zrealizował założenia, które mieliśmy przed sobą - mówi trener Rafał Wisłocki, będący jednocześnie dyrektorem zarządzającym klubowej akademii. - Budowaliśmy akcje dużą ilością podań, od bramki, przez linię pomocy, aż na strefie końcowej ataku oraz staraliśmy się wychodzić spod pressingu. Pierwsza połowa była dosyć udana, zwłaszcza w ofensywie, ale przez proste, indywidualne błędy stworzyliśmy też szanse dla rywali. Padło dużo goli i gra była otwarta oraz ciekawa. W drugiej połowie wypadliśmy zdecydowanie poniżej oczekiwań, więc różnica jakości pomiędzy dwoma częściami gry była widoczna. A w związku z tym, nie możemy być do końca zadowoleni z naszej postawy, pomimo zwycięskiego wyniku - tłumaczy szkoleniowiec.
BKS Lublin - Wisła Kraków 3:4 (2:4)
Bramki: Jan Wójcik 11, 31, Piotr Kuźma 47 - Karol Tokarczyk 5, Jakub Kozak 8 (samobójcza), Mikołaj Zięba 29, Feliks Grzybowski 38
BKS: Maciąg (46 Gosik) - Misiurek, Kuźma, Figura, Wójcik, Kozak (46 Cyrankiewicz), Pawelec (46 Małunow), Karwowski (46 Szabłowski), Bednarczyk (46 Pytka), Juchna (46 Iwaniak), Piwnicki (46 Sąsiadek). Trener: Zbigniew Wójcik
Wisła: Krzyżanowski - Zając, Zborowski, Zięba, Grzybowski (60 Anioł), Litwa, Kutwa, Gądek, Kuchnia, Seweryn (60 Filo), Tokarczyk (60 Oczkowski). Trener: Rafał Wisłocki
Żółte kartki: Szabłowski - Kutwa