Brazylijczyk, były piłkarz Korony Kielce, poślubił Polkę. -Teraz tu jest moje serce - mówi Leandro
W sparingu Korony Kielce ze Stalą Mielec, przegranym 0:2, w ekipie gości zagrał Brazylijczyk Leandro. Sympatyczny zawodnik występował w Koronie przed czterema laty.
fot. Fot. Dorota Kułaga
Leandro z ogromnym sentymentem wspomina Kielce. Opowiedział nam o dużych zmianach, jakie ostatnio zaszły w jego życiu. Rozmawialiśmy po polsku, bo gdy grał w Koronie, wywiadów udzielał po rosyjsku lub po angielsku.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że przyjechałem dzisiaj do Kielc. To było moje pierwsze miejsce w Polsce. Ciesze się, że zagrałem z taką drużyna, jak Korona Kielce, która zawsze będzie w moim sercu - mówił piłkarz Stali Mielec, który z Korony trafił do Górnika Łęczna, a z niego do Mielca.
Przyznał, że ostatnio w jego życiu doszło do wielu zmian. - Cztery lata temu, jak przyjechałem do Polski, to nikogo nie znałem, nie znałem też języka. Teraz mówię po polsku, mam żonę Polkę, Martę z Lublina. Dużo się zmieniło, ale to zmiany na dobre - dodał z uśmiechem.
Przyznał, że z żoną zostanie w Polsce, nie wróci do Brazylii. - Moje serce już jest w Polsce, mieszkamy w Mielcu, mam pracę. Wszystko dobrze się ułożyło - dodał.
Stal Mielec to dobra drużyna. - Dała mi szansę, kiedy skończył mi się kontrakt w Górniku Łęczna. Dzwonili do mnie, dali mi wszystko, co potrzebuje piłkarz. Podpisałem kontrakt i bardzo się z tego cieszę - mówił 34-letni Leandro.
Nie ma czasu, żeby odwiedzać kolegów, z którymi grał w Koronie, ale z kilkoma jest w kontakcie. - Znam Nabila Aankoura, Marcina Cebulę, Piotrka Malarczyka. Ale nie odwiedzam ich, bo nie ma czasu. Mecze, treningi, wiesz, jakie jest nasze życie. Ale jak będzie trochę czasu, to postaram się przyjechać do Kielc - powiedział Leandro.
[b][/b]
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski: Dramatyczne zaślubiny - pan młody relacjonuje atak nożownika. Nowy sezon Ucha prezesa
(Źródło:vivi24)