menu

Cel ŁKS: Nie wpuścić się w Puszczę

5 kwietnia 2019, 17:19 | Dariusz Piekarczyk

Wśród fanów ŁKS Łódź trwa odliczanie. Jeszcze tylko osiem kolejek do końca sezonu I ligi. Wszyscy mają nadzieję, że to ostatnie kolejki łodzian na zapleczu Lotto Ekstraklasy.

Tomasz Tułacz
Tomasz Tułacz
fot. Fot. Polska Press

W niedzielę drużyna trenera Kazimierza Moskala spotka się na swoim stadionie z Puszczą Niepołomice, która zajmuje piąte miejsce w pierwszoligowej tabeli, tracąc do „Rycerzy Wiosny” aż 17 punktów. Goście, prowadzeni przez trenera Tomasza Tułacza uzbierali wiosną zaledwie pięć punktów. Wygrali tylko jeden mecz, pokonując u siebie Chrobrego Głogów 3:0 (1:0). Na wyjazdach drużyna z Niepołomic wywalczyła za to jedno „oczko” remisując w Bytowie 0:0. Przegrała natomiast w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 1:3 (0:1). Bilans bramkowy niedzielnego rywala ŁKS to 4-5. Dla porównania, łodzianie wygrali wszystkie wiosenne spotkania, a więc zgarnęli komplet 15 punktów, strzelili 12 goli nie tracąc żadnego. Która drużyna może być więc faworytem meczu? Oczywiście, że ŁKS! Dodajmy, że jesienią łodzianie wygrali w Niepołmicach 2:0 (0:0) po golach Patryka Bryły oraz Daniela Ramireza. - ŁKS to mocny, silny zespół - mówi Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice. - Po Rakowie, to główny kandydat do awansu. O sile tej drużyny stanowi wyrównany skład. Tak, są w ŁKS piłkarze o nieprzeciętnych umiejętnościach, ale wkomponowali się w taktykę drużyny. Jak widać wszystko to funkcjonuje znakomicie, bo przecież doskonale radzą sobie w ofensywie i defensywie. Wiosną nie stracili gola, to też o czymś świadczy. Znam większość piłkarzy z Łodzi, ale nie pracowałem z żadnym z nich. Patryk Bryła pochodzi z Krakowa. Był zresztą pewien moment, że chciałem ściągnąć do Niepołomic dwóch graczy z Łodzi. Ostatecznie transfer nie wypalił. Nie zdradzę jednak o kogo chodziło.
Za to w Puszczy występuje obecnie Bartosz Widejko, który przyszedł do tej drużyny w przerwie zimowej z ŁKS. Wiosną wystąpił w trzech meczach ligowych drużyny z Niepołomic i zapewne w niedzielę zrobi wszystko aby pokazać się z jak najlepszej strony. Gra tam także Wiktor Żytek. To także były ełkaesiak, który przed przyjściem do Niepołomic bronił barw Lechii Tomaszów Mazowiecki. Puszcza straciła za to zimą Krzysztofa Drzazgę, który był gwiazdką tej drużyny. Strzelił jesienią siedem goli i jest teraz w Wiśle Kraków. Zaliczył zresztą cztery trafienia dla „Białej Gwiazdy”. A więc przywitanie 23-latka z Lotto Ekstraklasą jak marzenie. Dodajmy, że najskuteczniejszy z ełkaesiaków Rafał Kujawa strzelił dziewięć goli i jest współliderem klasyfikacji skutecznych I ligi.
- W Łodzi nie będę mógł wystawić najsilniejszego składu - zdradza szkoleniowiec Puszczy. Wprawdzie żaden piłkarz nie pauzuje za kartki, ale trzech podstawowych jest kontuzjowanych. Mowa o Hubercie Tomalskim, Michale Czarnym oraz Bartoszu Żurku.
Puszcza jest w Łodzi już od soboty. Drużyna trenera Tomasza Tułacza przyjechała na to spotkanie dzień wcześniej.
Niedzielny mecz poprowadzi sędzia Artur Aluszyk ze Szczecina. Będzie to dla niego 10 mecz pierwszoligowy w tym sezonie, a jednocześnie drugi z udziałem „Rycerzy Wiosny”. 22 września łodzianie zremisowali bezbramkowo na swoim boisku z GKSTychy. ą
I LIGA
27. KOLEJKA. SOBOTA (6 KWIETNIA): Stal Mielec - Raków Częstochowa (godz. 15, wynik z run dy jesiennej 1:1), Warta Poznań - Wigry Suwałki (16), Stomil Olsztyn - Chojniczanka Chojnice (18, 1:2), Bytovia Bytów - Sandecja Nowy Sącz (16, 1:1). NIEDZIELA (7 KWIETNIA): ŁKS Łódź - Puszcza Niepołomice (19.08, 2:0), Garbarnia Kraków - GKSJastrzębie (15, 2:1), Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKSTychy (17.45, 2:2), Termalika Nieciecza - Odra Opole (18, 1:4), GKS Katowice - Chrobry Głogów (16, 0:2).


Polecamy