menu

Cecherz: Baniak jest w błędzie

12 września 2013, 15:18 | Łukasz Madej / Dziennik Bałtycki

Kolejarz Stróże wygrał w sobotę w Świnoujściu pierwszoligowy mecz z Flotą 2:0. Po spotkaniu „kopaniną” grę małopolskiej ekipy nazwał szkoleniowiec gospodarzy, Bogusław Baniak. Z kolei Przemysław Cecherz, trener Kolejarza długo nie pozostał obojętny na zarzut rywala i szybko odpowiedział słowami - Baniak kompletnie nie miał racji.

Obaj trenerzy dobrze znają się od 2005 roku, więc Cecherz nie był zaskoczony zachowaniem Baniaka.

- Wiem, jak on reaguje. Po wygranym meczu jest cukierkowy, a po przegranym szuka nie wiadomo czego. Stwierdziłem jednak, że jestem od niego młodszym trenerem, więc nie wszedłem w żadną utarczkę słowną - uważa trener Kolejarza Stróże. - Już przed meczem mówiłem, co w Swinoujściu będziemy grać. Taktykę chłopcy realizowali w stu procentach. Kosztowało to ich mnóstwo zdrowia, ale zrobili to, co do nich należało - dodaje opiekun pierwszoligowca.

Słowa Bogusława Baniaka to efekt bezradności jego zawodników.
- Flota jest zespołem bardzo nerwowym, grającym aktywnie z przodu i niedbającym o to, co się dzieje w tyłach. Na nagraniach pokazałem drużynie, gdzie są u rywala słabe punkty - analizuje trener Przemysław Cecherz. - Szybko to wykorzystaliśmy, a przecież jeszcze wcześniej sytuacje miał Michał Bajdur. Wprowadziło to bardzo dużą nerwowość w poczynania przeciwnika. Powiedziałbym, że wówczas widziałem więcej kopaniny, bo stoperzy Floty doprowadzali piłkę do połowy i grali bardzo długie podania w pole karne. To przy moich obrońcach nie przynosi żadnego efektu. Dziwię się, że trener Baniak tak kazał grać swoim piłkarzom. Widocznie nie za bardzo przygotował się do tego meczu - mówi trener Cecherz.

Było to czwarte z rzędu zwycięstwo Kolejarza.

Dziennik Bałtycki


Polecamy