menu

Calisia odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu

17 września 2012, 08:46 | Radosław Patroniak/Głos Wielkopolski

Piłkarze Calisii awansowali na czwarte miejsce w tabeli II ligi. W sobotę po raz czwarty z rzędu odnieśli zwycięstwo i już teraz zasłużyli na miano czarnego konia rozgrywek. Warto bowiem pamiętać, że kaliszanie jeszcze tydzień przed inauguracją sezonu nie byli pewni, w której lidze zagrają.


fot. Daniel Kawczyński

Ojcem zwycięstwa był bramkarz Artur Melon, który nie po raz pierwszy w tym sezonie dokonywał między słupkami cudów... To on w 20 min w kapitalny sposób obronił strzał Rafała Siemaszko. Gospodarze zaatakowali dopiero dziesięć minut później, ale od razu mieli powody do świętowania. Jacek Paczkowski zacentrował z rogu przed pole karne, a tam natychmiast do strzału złożył się Patryk Klofik. 1:0 dla Calisii i rywale postanowili zaatakować z jeszcze większą pasją. Dopięli swego w ostatniej minucie pierwszej połowy, kiedy sytuację sam na sam wykorzystał Siemaszko.

Po zmianie stron trwała nawałnica przyjezdnych. Na Melona nie było jednak mocnych. Bramkarz Calisii bronił kapitalnie. Nie dał się zaskoczyć Michałowi Fidziukiewiczowi i po raz drugi Siemaszce. Kiedy wydawało się, że jednak padnie wyrównujący gol, decydujący cios zadali miejscowi. Paweł Kowal urwał się obrońcom Gryfa i uderzeniem w długi róg ustalił wynik spotkania. W doliczonym czasie gry kolejną "setkę" zmarnował Łukasz Pietroń.

- Było to nasze najsłabsze spotkanie w tej rundzie, ale punkty zostały w Kaliszu i z tego bardzo się cieszę. Musimy ten mecz głęboko przeanalizować, bo za często traciliśmy piłki w obronie i gra pozostawiała sporo do życzenia. Na szczęście dwa celne strzały zapewniły nam zwycięstwo, ale to Gryf dominował na boisku - przyznał bez ogródek trener Calisii, Sławomir Majak.

Szkoleniowiec Gryfa był natomiast zachwycony grą swojego zespołu, a nie wynikiem. - Zagraliśmy chyba najlepsze spotkanie w II lidze. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy stuprocentowych sytuacji, bo tego meczu nie powinniśmy przegrać - zauważył Jarosław Felisiak.

Bramki: 1:0 Patryk Klofik (30), 1:1 Rafał Siemaszko (45), 2:1 Paweł Kowal (80).

Calisia: Melon - Stachurski, FechnerI, Dymkowski, Wiącek, Ciesielski (70 Wandzel), Klofik (80 Szepeta), Mokwa,Szczepan, Paczkowski (60 Kowal), DrężewskiI (90+3 Wróbel).

Głos Wielkopolski