menu

Były piłkarz Ruchu może wyeliminować Górnika z europejskich pucharów

23 lipca 2018, 23:37 | Kaja Krasnodębska

Na trzy dni przed pierwszym spotkaniem dwumeczu rozgrywanego w ramach II rundy eliminacji Ligi Europy rywal Górnika Zabrze podpisał kontrakt z byłym piłkarzem Ruchu Chorzów. Libor Hrdlicka związał się z AS Trenczyn.


fot. Fot. Damian Kujawa/ Polska Press

Zaplanowane na poniedziałek ligowe spotkanie AS Trencin z FC Nitrą odwołano i podopieczni byłego trenera Lechii Gdańsk, Ricardo Moniza mogą skupić się już wyłącznie na czwartkowym meczu z Górnikiem Zabrze. To bardzo młody zespół, w którym zaledwie kilku zawodników nie mogłoby już występowac w juniorskich reprezentacjach. Średnią w wieku znacznie podwyższył podpisany już po weekendzie Libor Hrdlicka. Były golkiper Ruchu Chorzów stał się najstarszym piłkarzem w swojej drużynie.

W pierwszym starciu dwumeczu z Górnikiem raczej jeszcze nie zagra, ale będzie mógł sporo opowiedzieć młodszym kolegom. Choc w barwach Ruchu przeciwko zabrzanom nie zagrał - te ekipy minęły się ze sobą po sezonie 2016/2017, to przez dwa spędzone w ekipie Niebieskich lata klimat Górnego Śląska poznał doskonale. Zwłaszcza, że w Polsce pojawił się chyba w najgorszym dla chorzowian okresie. Jako ich pierwszy bramkarz nie tylko zanotował dwa spadki, ale na własnej skórze doświadczył problemów finansowych klubu. W naszym kraju rozegrał w sumie 41 spotkań, dziewięciokrotnie opuszczając murawę niepokonanym.

Transfer do Trenczyna to dla niego powrót na Słowację, którą opuścił po sezonie 2011/2012. Przed Niebieskimi występował jeszcze w Metałurhu Zaporoże oraz Dynamie Tibilisi. - Bardzo się cieszę z tego, że wracam do kraju. Klub wykazał zainteresowanie moim transferem i dlatego się tutaj pojawiłem. To jeden z najlepszych zespołów na Słowacji. Jestem bardzo wdzięczny za zaufanie jakie otrzymałem od prezesa, bo wiem że woli stawiać na zawodników z własnej akademii - mówił w rozmowie z klubową stroną.

- Tutaj jest bardzo wielu młodych i utalentowanych zawodników, a Ricardo Moniz to dobry trener. Podobają mi się treningi pod jego okiem. Nie jest łatwo, ale sporo się na nich dzieje, jest dużo jakości - zachwalał 32-letni golkiper. W Trenczynie o miejsce w wyjściowym składzie będzie miał jeszcze ciężej niż w Ruchu. Do tej pory pierwszym bramkarzem był tam Igor Semrinec, a o swoją szansę walczą jeszcze urodzeni w 2000 roku Denis Chudy oraz Robert Morgos. Obaj, podobnie jak Hrdlicka, do ekipy holenderskiego szkoleniowca dołączyli w aktualnym okienku transferowym. - Szanuję moich rywali i wiem, że przychodzę jako ostatni. Miałem przerwę w treningach, więc najpierw muszę wrócić do regularnej pracy i dopiero później mogę myśleć o ewentualnych występach - przyznał skromnie.

W rozmowie z klubowymi mediami ocenił także Górnika. - To takie polskie Leicester. Po awansie do ekstraklasy niesieni na fali euforii mieli bardzo dobrą rundę jesienną. Nie mają wielu znanych nazwisk, ale mają Igora Angulo.


Polecamy