menu

Puchar Polski. Lechia znów skuteczna. Tym razem pokonała Bruk-Bet Termalicę

5 grudnia 2018, 19:03 | red

Puchar Polski. Lechia Gdańsk przez niemal całą pierwszą połowę była słabszym zespołem od Bruk-Betu Termaliki, ale jako pierwsza zdobyła bramkę - w dodatku "do szatni" - i ułożyła to spotkanie pod siebie. W drugiej połowie goście strzelili jeszcze dwa gole, natomiast spadkowicz z Ekstraklasy odpłacił się tylko jednym trafieniem Misaka. Lechia melduje się w ćwierćfinale i jako lider Ekstraklasy staje się również jednym z pretendentów do zdobycia Pucharu Polski.

Rafał Wolski ustalił wynik meczu na 3:1 dla Lechii.
Rafał Wolski ustalił wynik meczu na 3:1 dla Lechii.
fot. Karolina Misztal

Lepiej spotkanie zaczęły "Słoniki", które w 10. minucie mogły prowadzić. Piotr Wlazło wykorzystał podanie z głębi pola karnego i pokonał Dusana Kuciaka. Jednak radość gospodarzy nie trwała długo - tuż przed jego strzałem piłka była poza linią końcową. Tomasz Musiał otrzymał dodatkowo potwierdzenie z VAR, że o golu nie było mowy. Po kwadransie Wlazło mógł strzelić gola w drugą stronę. Pomocnik Termaliki źle zagrał do swojego bramkarza, na szczęście Michał Leżoń zdołał skierować piłkę poza boisko.

Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Kuciak uratował swoich kolegów przed utratą gola. W ostatniej chwili "zdjął" piłkę Jackowi Kiełbowi, który składał się do strzały po zagraniu Romana Gergela, a po chwili obronił jego uderzenie z linii pola karnego. Bramkę do szatni zdobyła jednak Lechia. Daniel Łukasik popisał się kapitalnym uderzeniem z ok. 16 metrów w samo okienko bramki Michała Leżonia.

Po godzinie gry Kuciak znów był bohaterem gdańszczan. Po rzucie rożnym Roman Gergel uderza raz, ale został zablokowany. Dobitkę z linii bramkowej odbija bramkarz Lechii. Minutę później drugą żółtą kartkę obejrzał Piotr Wlazło. Mizerne "padolino" pomocnika Bruk-Betu w polu karnym gdańszczan. Sędzia od razu wyciągnął żółty kartonik, a po chwili czerwony. Lechii nie brakowało nic innego, jak podwyższyć prowadzenie. Zrobił to dokładniej Tomasz Makowski, który dopadł do odbitej piłki na 25. metrze i uderzył płasko tuż przy lewym słupku.

Termalica złapała kontakt na kwadrans przed końcem. Bartosz Szeliga dobrze podłączył się do akcji skrzydłem, by niemal z linii końcowej posłać piłkę na dalszy słupek. Tam stał jak słup soli Joao Nunes, co wykorzystał Patrik Misak. Uderzył głową z kilku metrów tuż przy słupku. Wynik spotkania ustalił Rafał Wolski, który przejął piłkę po ogromnym błędzie Kupczaka i po "objechaniu" bramkarza skierował piłkę do pustej bramki.

PUCHAR POLSKI w GOL24


Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka

[xlink]7cfdf8cc-60a8-fe17-fe12-f0f4c10d09f6,275d85a6-7337-bc3d-2f09-30e5f521c4cb[/xlink]

ZOBACZ KONIECZNIE:
10 faktów o Adamie Nawałce w Lechu Poznań
Piłkarze do wzięcia za darmo w Ekstraklasie od 1 stycznia
Polska piłka od podwórka po kadrę. Rozwiąż QUIZ
TOP 10 piłkarzy, na których polskie kluby mogą dużo zarobić
Alkohol, lala i brutalne faule. TOP 8 wybryków Peszki
Najlepsi z najlepszych. TOP 10 gwiazd Ligi Mistrzów


Polecamy