menu

Po dwóch porażkach "Słonie" znów zwycięskie. Niecieczanie pokonali sąsiada z tabeli Stomil Olsztyn

5 lipca 2020, 18:11 | Piotr Pietras

W meczu 30. kolejki Fortuna I ligi zespół Bruk-Betu Termaliki Nieciecza pokonał przed własną publicznością Stomil Olsztyn i nadal walczy o miejsce w strefie barażowej.

Obrońca Bruk-Betu Termaliki Jonathan de Amo (z prawej) był mocnym punktem w defensywie niecieczan w meczu ze Stomilem Olsztyn
Obrońca Bruk-Betu Termaliki Jonathan de Amo (z prawej) był mocnym punktem w defensywie niecieczan w meczu ze Stomilem Olsztyn
fot. www.termalica.brukbet.com

Po dwóch kolejnych porażkach zespół Bruk-Betu Termaliki koniecznie chciał się zrehabilitować i zdobyć przed własną publicznością komplet punktów. Niecieczanie wykonali plan w stu procentach, choć zadanie nie było łatwe, gdyż od początku lipca małopolski zespół występuje już bez swojego najlepszego snajpera Vladislavsa Gutkovskisa. Reprezentant Łotwy, który od 1 lipca ma ważny kontrakt z Rakowem Częstochowa, jeszcze w ostatnim dniu czerwca zapewniał nas, że do końca obecnych rozgrywek reprezentował będzie barwy klubu z Niecieczy. Tymczasem oba kluby ostatecznie nie doszły do porozumienia i Gutkovskis zgodnie z nowym kontraktem rozpoczął treningi w klubie spod Jasnej Góry.

Mecz ze Stomilem potwierdził, że „Słonie” nie mają wiodącej postaci w ofensywie, ale mimo to poradziły sobie w rywalizacji ze Stomilem. W pierwszej odsłonie kilkakrotnie udało im się zagrozić bramce rywali. Najpierw, zaraz po rozpoczęciu gry, znakomitej sytuacji nie wykorzystał jednak Roman Gergel, który posłał futbolówkę obok dalszego słupka. Chwile później natomiast Patrik Misak nie trafił w piłkę będąc tuż przed bramką olsztynian. To co nie udało się obu Słowakom, udało się Piotrowi Wlazło, który pozostawiony w polu karnym bez opieki wykorzystał dośrodkowanie Gergela z rzutu rożnego i z bliska pokonał Piotra Skibę. W kolejnych minutach przyjezdni zdecydowanie częściej byli w posiadaniu piłki, próbowali doprowadzić do wyrównania, czynili to jednak bardzo anemicznie i defensywa „Słoni” bez trudu radziła sobie z ich atakami. W końcówce pierwszej odsłony miejscowi mieli jeszcze szansę na podwyższenie prowadzenia, lecz strzał mocny strzał z dystansu Florina Purece obronił bramkarz gości, natomiast Mateusz Grzybek będąc w dogodnej sytuacji nie trafił do bramki Skiby.

Po zmianie stron obraz gry całkowicie uległ zmianie, do zdecydowanej ofensywy ruszyli bowiem olsztynianie. Już w 47 min po mocnym strzale Juricha Caroliny bramkarz „Słoni” z trudem sparował piłkę na poprzeczkę. Kolejną znakomitą okazję bramkową goście mieli w 59 min, lecz tym razem Łukasz Budziłek obronił mocne uderzenie Koko Hinokio, z kolei w 63 min po „główce” Jakuba Tecława futbolówka trafiła w poprzeczkę. W kolejnych minutach gra niemal cały czas toczyła się pod dyktando Stomilu, ale defensywa gospodarzy nie dała się już zaskoczyć. Miejscowych często z opresji ratował Budziłek oraz nieskuteczność rywali. Gdy zawodnicy obu drużyn, mocno zmęczeni niesamowitym upałem, czekali już na końcowy gwizdek arbitra, niecieczanie zaskoczyli zespół Stomilu. W przedłużonym czasie gry, po wrzucie z autu, piłkę przejął Michal Bezpalec i strzałem z ostrego kąta, między nogami Skiby, posłał piłkę do siatki, pieczętując w ten sposób zwycięstwo „Słoni”.

BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA – STOMIL OLSZTYN 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Wlazło 16, 2:0 Bezpalec 90+5.
Bruk-Bet Termalica: Budziłek – Grzybek, de Amo, Putiwcew, Grabowski – Gergel, Jovanović, Wlazło, Purece (81 Miković), Misak (69 Bezpalec) – Jelić (58 Wasielewski).
Stomil: Skiba – Bucholc, Szota (82 Jarosz), Biedrzycki, Mosakowski (46 Straus) – Carolina, Siemaszko (70 M. Gancarczyk), Tecław, van Huffel, Hinokio – Sobczak.
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie).
Żółte kartki: Putiwcew, Bezpalec, Grzybek – Mosakowski, Carolina.
Widzów: 951.

[polecane]20399407, 20406403, 20423013, 20320889, 16483717, 20376229[/polecane]


Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce