menu

Broń Radom - ŁKS Łódź. Łodzianie nadal z matematycznymi szansami na wicelidera

2 czerwca 2015, 22:44 | Monika Wantoła

Już tylko dwa mecze pozostały Łódzkiemu Klubowi Sportowemu i całej trzecioligowej stawce do zakończenia rozgrywek. W ostatnim przed letnią przerwą wyjazdowym spotkaniu łodzianie powalczą o podtrzymanie świetnej passy z Bronią Radom. Mają szanse nie tylko na ósme spotkanie bez porażki, ale nawet i na podium na koniec sezonu. Niewielkie, ale jednak.

Łódzki Klub Sportowy w przedostatnim meczu rozgrywanym na starym obiekcie przy al. Unii Lubelskiej 2 pokonał Pogoń II Siedlce aż 4:1 po m.in. trzech bramkach Adama Patory. Teraz zmierzy się na wyjeździe z Bronią Radom.
Łódzki Klub Sportowy w przedostatnim meczu rozgrywanym na starym obiekcie przy al. Unii Lubelskiej 2 pokonał Pogoń II Siedlce aż 4:1 po m.in. trzech bramkach Adama Patory. Teraz zmierzy się na wyjeździe z Bronią Radom.
fot. Grzegorz Gałasiński / Polska Press

Podopieczni Marka Chojnackiego po nieciekawym początku rundy wiosennej wyszli na prostą. Już od siedmiu spotkań żaden z rywali nie zdołał pokonać biało-czerwono-białych, urywając co najwyżej po punkcie. W środę łodzianie mają szansę podtrzymać tę passę i cieszyć się z ósmego meczu bez porażki. Mogą też przybliżyć się do miejsca na podium, którego wywalczenie nadal jest w ich zasięgu. W ostatnich dwóch pojedynkach zmierzą się z plasującymi się obecnie na drugiej i trzeciej pozycji drużynami, co w jakiś sposób może wspomniane zadanie ułatwić.

Scenariuszy pozwalających drużynie z al. Unii 2 zakończyć sezon na którymś z czołowych miejsc jest kilka. W każdym z nich nie ma jednak innej możliwości, niż zwycięstwo w pozostałych meczach, jakie przyjdzie im rozegrać przed letnią przerwą, bo jest to warunek konieczny, by w ogóle myśleć o podium. Na tym należy się skupić, bo zależne jest to tylko od łódzkich zawodników, podczas gdy na na przykład na rezultaty Pelikana Łowicz nie mają oni żadnego wpływu. W najbliższą środę trzeba więc pokonać Broń Radom, a później w sobotę Ursusa Warszawa.

Przywiezienie z Radomia kompletu punktów nie będzie łatwym zadaniem, bo gospodarze, by utrzymać wywalczoną przed tygodniem pozycję wicelidera, muszą wygrać spotkanie. W przeciwnym wypadku "traktorki", które miały zmierzyć się w tej kolejce z GKP Targówek, z powrotem wyprzedzą rywali. Podopiecznym Tomasza Dziubińskiego z pewnością nie zabraknie więc ambicji i motywacji. W osiągnięciu sukcesu z pewnością pomoże najlepszy strzelec trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej, Mariusz Marczak, na którego powstrzymaniu między innymi będą musieli skupić się łódzcy defensorzy. Prawdopodobnie dalej będą musieli poradzić sobie bez Szymona Salskiego, którego występ ze względu na kontuzję stoi pod znakiem zapytania.

Urazy dają o sobie znać także w ofensywie i nadal w składzie łodzian nie zobaczymy Łukasza Staronia, a może i także Kamila Cupriaka. Wydaje się jednak, że nie ma powodów do obaw, bo w ostatnim pojedynku z rezerwami Pogoni Siedlce świetnie zaprezentował się Adam Patora, aż trzykrotnie trafiając do bramki przeciwników. Wsparcie może przyjść też ze strony juniorów, bo swoją szansę powinien otrzymać wreszcie Łukasz Dynel, który ostatecznie nie mógł pojawić się na boisku w minioną niedzielę.

Wszystkie środowe spotkania 33. kolejki trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej, więc i mecz Łódzkiego Klubu Sportowego z Bronią Radom, rozpoczną się o godzinie 17:00.

Obserwuj

Polecamy