Betclic 1 liga. Stal Rzeszów przegrywa trzeci mecz z rzędu. Jeden gol dał punkty Polonii Warszawa
W meczu 15.kolejki Betclic 1 ligi rzeszowska Stal nie strzeliła żadnego gola w Warszawie i przegrała z miejscową Polonią 0:1. Dla biało-niebieskich to trzecia porażka z kolei, która zepchnęła ich na ósme miejsce w tabeli.
fot. Krzysztof Kapica
Dwa celne strzały na cały mecz nie muszą oznaczać, że zespół zagrał słabo, ale w poniedziałkowy wieczór Stal nie pokazała na Konwiktorskiej wiele ciekawego. Najbliżej gola była w początkowej fazie meczu. Potem miała ogromne problemy ze stwarzaniem sytuacji bramkowych.
Poloniści też nie grali żadnych cudów. Remis nie skrzywdziłby raczej żadnej ze stron. Marna to jednak pociecha dla biało-niebieskich, którzy po przerwie reprezentacyjnej wpadli w dołek. Tyle dobrego, że osunęli się w tabeli tylko o jedną lokatę, nie oddalając się przy tym od szóstki. Teoretycznie mogą tam wrócić w przeddzień Święta Niepodległości, jeśli pokonają na Hetmańskiej Znicz. Rzecz chyba do zrobienia, skoro Stal ze Stalowej Woli dokonała tego w Pruszkowie.
[polecane]26955201,26952229[/polecane]
Stalowcy mogli się pokusić o bramkę w 11. minucie, gdy Szymon Łyczko posłał niezłą piłkę w pole karne. Wydawało się, że zaliczy asystę, ale Andreja Prokić nie odnalazł się dostatecznie dobrze w tej sytuacji i okazja przepadła.
Parę minut po tym okazję do wykazania się dostał Krzysztof Bąkowski i skorzystał z niej należycie, gdy obronił strzał Przemysława Szury. W 25. minucie, po rozegraniu rzutu wolnego, otworzyć wynik próbował Sebastien Thill, jednak uderzył niecelnie. Do końca połowy trafieniem do siatki nie zapachniało już ani razu.
W drugiej odsłonie nadal miała trochę więcej z gry, jednak rzeszowianie dawali radę w destrukcji. W 68. podziałali na połowie warszawian, Karol Łysiak huknął z dystansu i nie pomylił się za bardzo. Gdy wydawało się, że Stal jest w stanie przejąć na dłużej inicjatywę, gola strzelili gospodarze.
[polecane]26948149[/polecane]
Bohaterem został Koton, wprowadzony na plac 10 minut wcześniej. 21-letni wychowanek Polonii otrzymał podanie od Ernesta Terpiłowskiego, popisał się płaskim strzałem sprzed pola karnego i zasłonięty golkiper stalowców jedynie odprowadził piłkę wzrokiem do siatki.
Nasza drużyna próbowała pospieszyć z szybką ripostą, ale mimo szczerych chęci, nijak nie potrafiła zdobyć się na akcję, po której mogłaby chociaż wyrzekać na brak fartu. Stalowcy walczyli, biegali, Krystian Wachowiak zarobił nawet żółtą kartkę, ale wynik nie chciał i się nie zmienił.
Polonia Warszawa – Stal Rzeszów 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Koton 69.
Polonia: Kuchta – Terpiłowski, Szur, Kołodziejski, Hoxhallari, Vega (84. Predenkiewicz), Poczobut, Wojciechowski (90. Xabi), Durmus, Bajdur (59. Koton), Kobusiński (59. Zjawiński). Trener: Mariusz Pawlak.
Stal: Bąkowski – Warczak, Synoś, Kaczor, Simcak, Łysiak, Kądziołka (79. Wachowiak), Thill, Piotrowski (79. Pena), Łyczko, Prokić (76. Bała). Trener: Marek Zub.
Sędziował: Lewandowski (Zabrze).
Żółta kartka: Wachowiak.