menu

Besnik Hasi: W Zabrzu zabrakło nam woli zwycięstwa

12 sierpnia 2016, 19:09 | Mateusz Skrzyński

Najważniejsze, że w Zabrzu obyło się bez kontuzji - mówił na przedmeczowej konferencji trener Legii Warszawa Besnik Hasi. To z pewnością najlepsza wiadomość, jaką mogli usłyszeć sympatycy stołecznego zespołu przed sobotnim spotkaniem z Górnikiem Łęczna (godz. 18).

Besnik Hasi słabo rozpoczął sezon z Legią Warszawa.
Besnik Hasi słabo rozpoczął sezon z Legią Warszawa.
fot. Bartek Syta / Polska Press

Przed rozpoczęciem się bieżącego sezonu wszyscy przy Łazienkowskiej mówili głośno, że priorytetem będzie awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Nikt jednak nie myślał, że Legia będzie gubiła punkty z ligowymi przeciętniakami. Przed piątą kolejką gier warszawiacy z dorobkiem sześciu punktów zajmują dopiero ósme miejsce w tabeli Ekstraklasy. Ich rywal, Górnik Łęczna, zajmuje 15. miejsce, wyprzedzając tylko Lecha Poznań.

Po niespodziewanej porażce 2:3 z Górnikiem Zabrze w 1/16 Pucharu Polski i odpadnięciu z rozgrywek kibice nie szczędzą ostrych słów w stronę albańskiego szkoleniowca. - Gdyby w meczu z Górnikiem zagrały rezerwy i gdybyśmy przegrali, cała krytyka spadłaby na mnie. Ważne, że tym spotkaniu nie było kontuzji. Dwóch zawodników miało skurcze, ale na szczęście obyło się bez większych urazów - tłumaczył w piątek Hasi.

Były trener m.in. Anderlechtu zapewnił, że pucharowa porażka nie wpływa negatywnie na psychikę zespołu. - Wynik nie wyrządził żadnej szkody psychicznej mojej drużynie. Teraz rywalizujemy w innych rozgrywkach. Mecz z Górnikiem Zabrze już za nami, w sobotę kolejny, a niedługo już najważniejsze starcia sezonu z Dundalk FC.

Mimo ostatnich niepowodzeń, nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza jak trzy punkty w konfrontacji z Górnikiem Łęczna. W dalszej części konferencji pojawiały się pytania bezpośrednio związane z walką o Ligę Mistrzów. Hasi zapewniał, że przed wylotem na mecz z irlandzkim klubem wszyscy będą odpowiednio przygotowani.

- Widzieliśmy ostatni mecz Dundalk, był tam nasz wysłannik. Obejrzałem też oba spotkania z BATE Borysów. Prasa przedstawia ten zespół jako dużo gorszy niż w rzeczywistości. Mają napastnika, który ciągle strzela gole, dobrze zorganizowaną linię pomocy. Oni też widzą tę rywalizację jako szansę na awans do Ligi Mistrzów. Znamy ich już dobrze i będziemy na ten mecz przygotowani - zapewnił Hasi.

Sobotni mecz z Górnikiem Łęczna zaplanowany jest na godzinę 18.


Polecamy