menu

Berg: Triumf w Lidze Europy? To fantastyczny, ale bardzo trudny cel

6 listopada 2014, 23:55 | Jakub Seweryn

Legia Warszawa wygrała z Metalistem Charków i już po czterech kolejkach fazy grupowej awansowała do 1/16 finału Ligi Europy. - Metalist ma bardzo doświadczony w pucharach zespół. Trabzonspor ma być może 10 razy wyższy budżet, a Lokeren to bardzo dobra drużyna. A my i tak potrafiliśmy z nimi wszystkimi wygrać - przyznał Henning Berg.

Legia rzutem na taśmę wygrała z Metalistem i awansowała do fazy pucharowej LE!

Henning Berg

O meczu z Metalistem

- Kiedy grasz w środku ciężkiego okresu, w którym rozgrywa się dużo spotkań w krótkim czasie, nie zawsze grasz dobrze w każdym starciu. Z Metalistem nie graliśmy najlepiej, ale mogliśmy strzelić 2-3 gole w pierwszej połowie. Byliśmy solidni, zdyscyplinowani, cierpliwi, skoncentrowani i co najważniejsze, mieliśmy piłkarzy o wsytarczającej jakości, aby ten mecz wygrać. Przede wszystkim dotyczy to drugiego gola - kapitalne podanie Orlando Sa, piękne przyjęcie i gol Ondreja Dudy. To było coś pięknego, podobnie jak też trafienie Saganowskiego. Nie graliśmy najlepiej, ale dzięki jakości naszych piłkarzy wygraliśmy. To się zdarza, gdy grasz tyle meczów w krótkim czasie.

Jestem zadowolony z dosłownie wszystkiego – piłkarzy, sztabu szkoleniowego... Wszyscy spisali się świetnie. Awans do 1/16 finału Ligi Europy to jest to, czego potrzebowaliśmy. Nie było łatwo, bo Metalist ma bardzo doświadczony w pucharach zespół. Trabzonspor ma być może 10 razy wyższy budżet, a Lokeren ma bardzo dobrą drużynę, mimo że nie ma tam wielu gwiazd. A my i tak potrafiliśmy z nimi wszystkimi wygrać, co uważam za nasz duży sukces.

Metalist nas raczej nie zaskoczył. Była między nami duża różnica punktów i można było myśleć, że będzie łatwo. Ostatnio jednak graliśmy na neutralnym terenie, więc Metalistowi brakowało atutu własnego boiska. My zaprezentowaliśmy się wtedy lepiej. Dziś Metalist był solidny, a w ich szeregach brylowali napastnicy Jaja i Xavier. Pokazaliśmy respekt dla tego rywala, który grał inteligentnie. Jednakże z perspektywy tego meczu z obu stron było to dobre spotkanie na europejskim poziomie.

O pracownikach klubu

Dedykuję ten awans piłkarzom, sztabowi oraz wszystkim, którzy robią co mogą, aby Legia była jak najlepsza. W klubie pracuje bardzo wiele osób, od tych co piorą stroje do tych, co pracują w administracji. Wszyscy wykonują ciężką pracę, aby Legia była tak silna, jak jest obecnie. Wszyscy dają z siebie bardzo wiele i teraz mogą być szczęśliwi. Zawsze dobrze widzieć radość wszystkich tych, którzy tak bardzo się starają.

Mam nadzieję, że myślą o finale w Warszawie, bo to fajny cel, ale jeszcze nierealny. Musimy się jeszcze rozwinąć, ale ważne jest, że drużyna wie, że może wygrać każdy mecz. 60-80 minuta? Takie są uroki futbolu. Mieliśmy trochę problemów z kontrolą gry, ale i tak Metalist nie miał wielu szans na zdobycie gola. Zrobiliśmy trochę zmian i to przyniosło efekt, bo Marek (Saganowski) i Michał (Kucharczyk) byli już trochę zmęczeni. Mentalnie też ciężko wytrzymać cały sezon na najwyższym poziomie, potrzebnym do wygrywania takich meczów. Przykładowo mistrzowie olimpijscy muszą się spiąć tylko co cztery lata, a my musimy robić to co tydzień, bo dla nas każdy mecz jest jak finał mistrzostw świata. Na tym etapie sezonu zdarzą się takie mecze jak ten, ale najważniejsze, że takie spotkania potrafimy i tak wygrywać. Mamy odpowiednie nastawienie i piłkarzy, którzy mogą zmienić losy meczu. Teraz chcemy wygrać mecz ligowy przed przerwą reprezentacyjną, a wtedy ten okres będzie można uznać za bardzo udany.

O celach Legii

Chcemy wygrać grupę i być rozstawieni. Chcemy jednak też wygrać polską ligę, która jest dla nas najważniejsza. To nasz cel numer jeden. Chcemy też wywalczyć Puchar Polski, ale musimy to wszystko zbalansować. Dla drużyny mecze w Lidze Europy pozwalają jej się rozwijać bardziej niż mecze Ekstraklasy. Naszym celem jest wygrywanie wszystkich kolejnych meczów, zarówno w lidze, jak i pucharach, ale priorytetem jest Ekstraklasa. Zobaczymy, kto będzie występował w kolejnych pojedynkach, ale najważniejsze, żeby piłkarze dali z siebie wszystko, bo rywale w lidze są tuż za nami i na pewno zrobią wszystko, aby nas pokonać.

Zwycięstwo w Lidze Europy nie jest zbyt realne. W piłce wszystko jest jednak możliwe i zobaczymy, jakich będziemy mieć przeciwników wiosną. W pucharach teoretycznie lepsza drużyna może przegrać ze słabszą, a my wciąż jesteśmy w grze. Będziemy w każdym dwumeczu robić wszystko, aby przejść do każdej kolejnej rundy. To jest fantastyczny i możliwy, ale bardzo trudny cel. Nieważne, przeciwko komu gramy, zrobimy wszystko, aby wygrać.

Agencja TVN/x-news


Polecamy