Cracovia uświetni otwarcie nowego stadionu w Świdniku
Okres bezdomności Avii Świdnik, zasłużonego klubu dla lubelskiej piłki, trwał zdecydowanie za długo i działacze świdnickiego zespołu chcieli zrekompensować kibicom to długie oczekiwanie na występ swoich zawodników na własnym terenie.
fot. Karol Wiśniewski/Polskapresse
Rozpoczęta w październiku 2012 roku budowa nowego obiektu Avii Świdnik, mimo wielu opóźnień, ma się ku końcowi. Grająca w tym momencie na trzecioligowym froncie drużyna, od kilkunastu już miesięcy rozgrywa swoje mecze w oddalonej o 60 km od Świdnika - Poniatowej. Mimo, że początkowo gościnni gospodarze obiektu w Poniatowe robili wszystko, aby zawodnicy Avii czuli się jak u siebie w domu, to brak swojego boiska i większości kibiców sprawiła, że świdniczanie zawiedli w kolejnej już rundzie.
Drużyna, która miała włączyć się do walki o awans do wyższej ligi, zajmuje zaledwie 9. miejsce w III lidze lubelsko-podkarpackiej, ze stratą 10 punktów do lidera z Jarosławia. Ostatnio doszło jednak do nieporozumień na linii Stal Poniatowa-Avia Świdnik i ostatni mecz rundy jesiennej świdniczanie zagrali w Kraśniku.
Obiekt w Świdniku modernizowany kosztem 18 milionów złotych (z czego około 10 milionów pochodzi ze środków z Unii Europejskiej) ma być gotowy 30 marca, ale potem przyjdzie czas na obowiązkowe odbiory i nie wiadomo, czy Avia w rundzie wiosennej zagra już na własnym obiekcie.
Jeśli to się nie uda, to świdniczanie mają plan B. Chcą wiosną rozgrywać spotkania na nowo wybudowanym sztucznym boisku. - Sztuczne boisko przeszło już nawet najróżniejsze testy i dostało dwie gwiazdki w skali UEFA, co oznacza, że jest bardzo dobre. Czy będziemy mogli nam nim rozgrywać mecze ligowe okaże się na wiosnę. Swoją opinię musi jeszcze wydać LZPN – tłumaczy prezes Avii Marek Maciejewski.
Sztuczna murawa to tylko wstęp do zmian. Stadion jest przebudowany zgodnie z licencją PZPN dla II ligi piłkarskiej. Zmodernizowane zostało główne boisko, a także budynki szatniowo-sanitarny i sanitarno-socjalny. Poza tym wybudowane zostaną nowe trybuny, które pomieszczą 3 tys. widzów z zadaszonym sektorem VIP. Prace żelbetowe są już prawie zakończone, a wyremontowany budynek klubowy z zewnątrz jest już gotowy. Pojawią się wydzielone i ogrodzone sektory dla kibiców. Cały obiekt ma zostać oświetlony, a pracę nad testowaniem oświetlenia głównego boiska już trwają. Od ul. Żwirki Wigury powstał parking na kilkadziesiąt aut. W celu zapewnienia bezpieczeństwa, na stadionie zainstalowany ma być monitoring.
W związku z tym optymistycznym postępowaniem pracy, zarząd klubu wraz z samorządowcami postanowili hucznie otworzyć nowy obiekt. Czyniono starania, aby Świdnik odwiedziła drużyna z T-Mobile Ekstraklasy i cel osiągnięto. – Wybór padł na Cracovię, jedną z najstarszych i najbardziej zasłużonych drużyn w Polsce. W tym tygodniu otrzymaliśmy pozytywną odpowiedź od biało-czerwonych. Zapewnili także, że pojawią się u nas w najsilniejszym składzie - mówi szczęśliwy prezes Avii.
Mecz zostanie rozegrany 5 lub 12 lipca tego roku. To oczywiście nie będzie pierwsze starcie tych ekip w historii. Na drugoligowym froncie obie ekipy spotykały się 16 razy. Bilans jest bardzo wyrównany. Oba kluby odniosły po 5 zwycięstw i padło 6 remisów. W bramkach minimalnie lepsi są goście lipcowego meczu (16:14). Ostatni raz drużyny spotkały się w walce na 3. szczeblu rozgrywek w sezonie 1999/2000. Co ciekawe, mecz w Świdniku z Cracovią był debiutem trenerskim na ławce Avii obecnego prezesa klubu Marka Maciejewskiego. Debiut był nieudany, gdyż Avia przegrała 1:2, a w rewanżu było jeszcze gorzej i w ostatniej potyczce między tymi drużynami padł wynik 3:0 dla Cracovii.
źródło: swidnik.pl