menu

Jarzębowski: Zawsze lepiej zacząć rundę od zwycięstwa niż od porażki

11 marca 2013, 08:25 | Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki

- Trudno zakładać, że jedynego gola w meczu strzeli środkowy obrońca. Moja szansa to stałe fragmenty gry i tak stało się właśnie w Poznaniu - mówi Tomasz Jarzębowski, strzelec zwycięskiej bramki dla Arki w Poznaniu.

Warta Poaznań - Arka Gdynia 0:1
Warta Poaznań - Arka Gdynia 0:1
fot. Roger Gorączniak

Gdyby ogłosić konkurs na strzelca pierwszej bramki dla Arki w rundzie wiosennej, to raczej niewielu wskazywałoby na Ciebie.
Na pewno. Trudno przecież zakładać, że jedynego gola w meczu strzeli środkowy obrońca. Moja szansa to stałe fragmenty gry i tak stało się właśnie w Poznaniu. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Szwoch, Rafał Grzelak strzelił głową, bramkarz odbił piłkę, a ja... byłem tam, gdzie trzeba i z bliska, ślizgiem z ostrego kąta, skierowałem futbolówkę do siatki.

Tym golem podwyższyłeś o 100 procent swój strzelecki dorobek w tym sezonie. Czy liczysz te swoje gole?
Bez przesady. Zdobywanie goli to nie jest mój obowiązek, co nie oznacza, że jak znowu trafi się podobna okazja, to nie będę się cieszył z pokonania bramkarza rywali. Najbardziej czuję się jednak odpowiedzialny za to, aby piłka nie wpadała do naszej bramki. I tak właśnie było w sobotę z Wartą.

Jakie znaczenie dla Ciebie i kolegów ma to zwycięstwo?
Zawsze lepiej zacząć rundę od zwycięstwa niż od porażki (śmiech). A już poważnie, to wygrana zawsze dodaje pewności siebie, chociażby w kontekście kolejnego spotkania. W sobotę mogliśmy wygrać wyżej, uspokoić zapędy rywali chociażby drugą bramką. A tak momentami zrobiło się nerwowo. Piłkarze Warty kopali piłkę do przodu i walczyli. Musieliśmy do końca być czujni w defensywie, dobrze bronił też Maciek Szlaga.

Przestałeś być kapitanem. To chyba decyzją trenera Pawła Sikory oddałeś miejsce na kapitańskim mostku Arki Damianowi Krajanowskiemu. Byłeś zdziwiony tą roszadą?
Nie. Powiem więcej, to wspólnie z trenerem ustaliliśmy tę zmianę już znacznie wcześniej. "Krajan" jest więc kapitanem i oby był nadal tak szczęśliwym jak w tym pierwszym wiosennym meczu.

Piękna gdynianka Joanna Mitrosz zakończyła karierę [ZDJĘCIA]

Dziennik Bałtycki

Twitter