Arka Gdynia gra o punkty i większy spokój. Dziś żółto-niebiescy zmierzą się z Zagłębiem Lubin
Arce Gdynia nie udało się jeszcze w tym sezonie wygrać dwóch meczów z rzędu, a także zaliczyć serii trzech spotkań bez porażki. Okazja, aby dokonać tej sztuki, nadarzy się już dziś.
fot. Fot. Piotr Krzyżanowski
Żółto-niebiescy, podbudowani remisem z będącą wówczas liderem PKO BP Ekstraklasy Pogonią Szczecin, a następnie zwycięstwem z Koroną Kielce, podejmują o godz. 18 na stadionie przy ul. Olimpijskiej 5 Zagłębie Lubin. Jest to dla nich okazja, aby jeszcze bardziej poprawić nastroje sobie i kibicom przed świętami Bożego Narodzenia. W przypadku zwycięstwa i korzystnych wyników na innych stadionach, które - patrząc na plan najbliższej kolejki - są wielce prawdopodobne, gdynianie mogą oddalić się od strefy spadkowej nawet na pięć punktów. Byłaby to dla nich pierwsza taka od wielu miesięcy, w miarę komfortowa sytuacja. Dotychczas żółto-niebiescy byli bowiem albo blisko szorowania o dno tabeli, bądź też nawet okupowali pozycję „czerwonej latarni” ligi.
CZYTAJ TAKŻE: Puchar Świata w skokach narciarskich: kiedy i gdzie oglądać?
Trener Arki Aleksandar Rogić nie ukrywa, że na skutek wywalczenia czterech punktów w dwóch ostatnich meczach jego podopieczni złapali więcej pewności siebie.
- Wzrasta zaufanie i łatwiej dokonywać mi drobnych zmian przed następnym spotkaniem - przyznaje szkoleniowiec żółto-niebieskich.
38-letni Serb dodaje, że nadszedł już czas, aby Arka mocniej punktowała także w spotkaniach, w których to rywal jest wyraźnym faworytem. Jak zauważył trener Rogić, w tym sezonie żółto-niebiescy aż 13 z 17 wywalczonych dotychczas „oczek” zgromadzili w starciach z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Tymczasem Zagłębie Lubin do takich ekip z pewnością nie należy. Choć „Miedziowi” zajmują zaskakująco niską, ledwie dziesiątą lokatę w tabeli, to ich miejsce w ligowej hierarchii jest nieco inne, niż Arki. Przed sezonem typowani byli jako ekipa, która walczyć może nie tylko o czołową ósemkę, ale nawet o europejskie puchary. Jest to klub z wysokim jak na polskie realia budżetem. Pozwolić sobie może na większy od Arki komfort w budowaniu klasowej kadry.
- Najbliższy mecz i kolejny, z Lechem Poznań, będzie dla nas prawdziwym wyzwaniem - nie ukrywa Aleksandar Rogić. - Musimy udowodnić, że posiadamy odpowiednio wysoką jakość, aby walczyć także z wyżej notowanymi rywalami.
CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA
Trener Arki nadal nie będzie mógł, niestety, skorzystać z usług swojego najbardziej skutecznego napastnika w tym sezonie, Dawita Schirtladze. Kontuzja Gruzina, autora czterech trafień dla Arki, okazała się poważna. Wymusza rehabilitację zawodnika aż do końca roku.
W przypadku starcia z Zagłębiem Lubin kluczowa dla sięgnięcia po sukces powinna być jednak postawa arkowców w obronie. „Miedziowi” są skutecznym zespołem. Strzelili w tym sezonie już 28 goli. W tej statystyce ustępują jedynie najbogatszym zespołom w lidze, Legii Warszawa i Lechowi Poznań.
Arkowcy szczególnie pilnować będą dziś musieli Słoweńców, Damjana Bohara i Sašy Živca. Strzelili oni w tym sezonie już odpowiednio 9 i 5 bramek. Warto mieć też oko i nie zostawiać dużo miejsca na boisku Filipowi Starzyńskiemu, który z liczbą sześciu asyst przewodzi tej klasyfikacji w ligowej stawce.
============25 BS Liczba green (48299351)============
13
z siedemnastu zdobytych w tym sezonie punktów piłkarze Arki wywalczyli z rywalami z dołu tabeli