menu

Arka - Chojniczanka LIVE! Przegrana oznacza trzęsienie ziemi

20 września 2014, 08:58 | Adam Kamiński

Oficjalne ultimatum dla trenera? Takie rzeczy tylko w Arce, Dariusz Dźwigała jeśli chce zachować posadę musi sprawić, że Arka zdobędzie 3 punkty. Jednak zawodnicy Arki nie grają tylko o posadę szkoleniowca, ale też dyrektora sportowego, który zapowiedział odejście wraz z Dźwigałą.

Arka Gdynia - Chojniczanka Chojnice
Arka Gdynia - Chojniczanka Chojnice
fot. Piotr Kwaitkowski

Arce potrzebny jest wstrząs, nie wiadomo tylko jaki. Pozytywny, czyli wygrana, może spowodować, że wszystko w końcu zaskoczy, negatywny to znaczy kolejna porażka i zmiana trenera też może zespołowi wyjść na dobre. Arką targa wiele problemów, nie starczy kartek papieru by je wszystkie opisać.

Teraz przyszła pora na derby z Chojniczanką. Arka w historii swoich spotkań nie zremisowała nigdy z tym zespołem. W zeszłym sezonie zaliczyła dublet, pokonując drużynę z Chojnic 3:2 oraz 1:0 na wyjeździe. Pierwsze ze spotkań to był znakomity thriller, ze szczęśliwym dla Arki happy endem. Wtedy Arka pokonała sobotnich przeciwników 3:2 strzelając decydującego gola w ostatniej akcji meczu. Z tamtej Arki zostało niewiele, a w sobotnim meczu, może nie zagrać ani jeden piłkarz z tamtego pamiętnego spotkania. Jedynie Marcus da Silva oraz Paweł Wojowski pamiętają tamten mecz z boiska, ale czy któryś z nich wystąpi w tym spotkaniu? Ciężko powiedzieć, całkiem możliwe, że obaj wejdą z ławki, jak to miało miejsce w Świnoujściu.

W sobotnim meczu nie wystąpi Krzysztof Sobieraj, który pauzuje za kartki. Tu rodzi się pytanie o skład defensywy. Kandydatów jest trzech: Marcjanik, Alan Fialho oraz Łukasz Kowalski, który grał na tej pozycji w Bytovii Bytów. Bez Sobieraja, każde ustawienie będzie rodziło wątpliwości. Szczególnie można narzekać na formę Marcjanika, który popełnia juniorskie wręcz błędy, których pod nieobecność Sobieraja, nie będzie miał kto naprawiać. W drużynie Chojniczanki również zabraknie ważnego ogniwa, Andrzeja Rybskiego, który doznał fatalnej kontuzji, a do tej pory zgromadził 2 gole i 4 asysty, co jest całkiem dobrym wynikiem.

Przed trenerem Dźwigałą najważniejszy sprawdzian, ale jak widać życie ciągle rzuca mu kłody pod nogi. Piłkarze raczej stoją murem za trenerem, Łukasz Kowalski powiedział, że nie pamięta by gdzie indziej spotkał w sztabie szkoleniowym takich profesjonalistów i po prostu dobrych ludzi, ale to jak widać nie wystarczy do zdobywania punktów, a tego oczekują kibice.