menu

Argentyńskie media: Krzyk duszy Messiego, Argentyna pokonała swoje lęki, efekt Gago

16 czerwca 2014, 22:33 | Grzegorz Ignatowski

Agentyńskie media są jednomyślne w ocenie meczu z Bośnią i Hercegowiną. Dziennikarze zgodnym chórem mówią, że Alejandro Sabella powinien stosować ustawienie, jakie widzieliśmy w drugiej połowie. Eksperci uważją, że to właśnie zmiana taktyki oraz wprowadzenie Fernando Gago wpłynęło na poprawę gry w drugiej połowie i w efekcie zdobycie trzech punktów.

Pokonaliśmy swoje lęki w rytmie dyktowanym przez Messiego - pisze El Grafico
Pokonaliśmy swoje lęki w rytmie dyktowanym przez Messiego - pisze El Grafico
fot. screen El Grafico

Portal El Grafico przemawia głośnym tytułem "Argentyna pokonała swoje lęki w rytmie dyktowanym przez Messiego". Martin Mazur pisze, że "Albicelestes" cierpieli w pierwszej połowie, ale w drugiej odsłonie spotkania znaleźli ustawienie idealnie odpowiadające potencjałowi drużyny. Dziennikarz o swojsko brzmiącym nazwisku wylicza kilka najbardziej widocznych bolączek "Albicelestes" - nieumiejętność kontrolowania gry, pozostawienie dużo miejsca zawodnikom rywali i pasywna postawa większości zawodników.

Portal Canchallena.lancion.com.at przemawia tytułem "Wściekły krzyk duszy, Messi po ośmiu latach trafia do siatki na Mistrzostwach Świata". Poza tym, dziennikarz tego portalu, Pablo Hacker, zastanawia się czy Sabella pójdzie za ciosem i będzie stawiał na zespół, który pokazał w drugiej połowie dobrą piłkę, czy też nadal będzie eksperymentował. Hacker pisze, że decyzja o ustawieniu drużyny w formacji 5-3-2 była podjęta wbrew opinii piłkarzy oraz samego Messiego, który czuje się znacznie lepiej, kiedy większa ilość piłkarzy skupia się wyłącznie na ofensywie.

Portal ole.com.ar, mówi o "Efekcie Gago". Zdaniem dziennikarzy tego portalu ten zawodnik odegrał bardzo ważną rolę w zwycięskim meczu z Bośnią i Hercegowiną, a przecież przed Mundialem szło mu nienajlepiej. Martin Eula opisując Gago napisał: "Luksus, który wcale nie musi być luksusowy", mając zapewne na myśli fakt, że ten zawodnik wykonuje mrówczą pracę, która często umyka uwadze obserwatorów.

Na tym samym portalu możemy przeczytać artykuł, w którym chwalony jest arbiter spotkania Argentyna - Bośnia, Hoel Aguilar Chicas. Niewątpliwie jest to kamyczek wrzucony do ogródka Canarinhos, bowiem Brazylia wygrała z Chorwacją 3:1, ale po spotkaniu pojawiło się wiele opinii, zgodnie z którymi japoński sędzia Yuichi Nishimura pomógł gospodarzom w zdobyciu trzech punktów. Jak widać Argentyńczycy żyją swoją drużyną, ale też wykorzystają każdą okazję by dopiec odwiecznemu rywalowi.


Polecamy