Wstyd... Oceny Polaków za mecz z Danią
Nie będzie trzeciego miejsca w rankingu FIFA. Reprezentacja Polski doznała sromotnej klęski z Danią (0:4) w eliminacjach MŚ 2018. Nie oddała żadnego groźnego strzału na bramkę, za to popełniła mnóstwo błędów brzemiennych w skutkach. Dzisiaj obrona istniała tylko teoretycznie, atak zresztą również. Czy to najgorszy mecz o punkty za kadencji Adama Nawałki? Zobacz jak oceniliśmy biało-czerwonych.
Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10.
Łukasz Fabiański (3) - Rozpoczął mecz od skutecznej interwencji po uderzeniu z dystansu. Potem jednak było tylko gorzej. O ile dwie pierwsze stracone bramki nie obciążają jego konta, o tyle trzecia już na sto procent. Słaby występ. Chyba za często pozostawał na linii zamiast pomóc stoperom.
Łukasz Piszczek (4,5) – Wobec problemów żołądowych musiał opuścić boisko po pół godzinie gry. Szkoda. Był aktywny pod polem karnym Duńczyków. Tak naprawdę miał więcej okazji niż Lewandowski. Uderzał jednak niecelnie. Może gdyby piłka naszła na prawą nogę to byłoby lepiej?
Kamil Glik (2) – Nie ma co owijać w bawełnę – ani trochę nie przypominał siebie z ostatnich meczów dla Monaco czy samej reprezentacji. Koszmarna gra. Nie popisał się zwłaszcza przy bramce na 0:2.
Michał Pazdan (1) – Nie ma przypadku, że z nim w składzie poległa Legia w pucharach i dzisiaj Polska w eliminacjach. Jest w fatalnej formie. Gubił się w kluczowych sytuacjach. Pozwalał na zbyt wiele Duńczykom.
Artur Jędrzejczyk (2) – Kiepsko rozpoczął, bo od problemów pod własną szesnastką. W kolejnych minutach poprawa niestety nie nastąpiła. Przy golu na 0:3 trzymał ręce przy ciele i tylko czekał aż piłka zawędruje w nasze pole karne. No tak się nie broni...
Jakub Błaszczykowski (2,5) – Słusznie został ściągnięty krótko po zmianie stron. Dzisiaj nie zrobił różnicy. Tak naprawdę to ciężko skojarzyć jego nazwisko z jakąkolwiek akcją, po której moglibyśmy oczekiwać czegokolwiek.
Karol Linetty (2,5) – Co na plus? Oddał jeden niecelny strzał w pierwszej odsłonie (może gdyby piłka nie poszła po nodze przeciwnika to byłaby bramka). Na minus niemal cała reszta. Niestety nie prezentuje tego poziomu co Krychowiak w el. do ME 2016.
Krzysztof Mączyński (2) - W pierwszej połowie wypracował wolnego na niezłej odległości dla Lewandowskiego. Niestety, w destrukcji wiele drużynie nie dał – przykładem bramka na 0:2 i dwie kolejne. Za rzadko wspierała stoperów.
Piotr Zieliński (2,5) - Pechowo nie upilnował rywala przy golu na 0:1. Starał się za to zrehabilitować, ale nic mu dzisiaj nie wychodziło. Zdecydowanie za rzadko szukał podaniem napastnika.
Kamil Grosicki (2,5) – Turbodoładowanie zostawił w Anglii. Ani nie dawał radę minąć przeciwników, ani dokładnie dośrodkować. Zdecydowanie poniżej poziomu, do której nas przyzwyczaił.
Robert Lewandowski (2,5) – Poturbowali go niejednokrotnie, ale to żadne wytłumaczenie jego występu. Tak jak cała kadra dał ciała. Rzadko pod grą, praktycznie w ogóle bez okazji bramkowych. Z wolnego uderzył wysoko ponad bramką.
Weszli z ławki:
Thiago Cionek (1) – Dramat. Od początku był nerwowy i bardzo nieskuteczny. Niekryty przez nikogo potrafić wybić na róg. Później zdarzyło mu się oddać aut czy podać do rywala. Należy mu przypisać winę za gola na 0:2. Przy 0:4 też powinien zrobić więcej.
Arkadiusz Milik (4) – Szkoda tej akcji zaraz po wejściu, gdy przejął piłkę, oddał na skrzydło, a potem popędził co sił, by ją odebrać. Kopnął nad poprzeczką.
Maciej Makuszewski (4) – Zadebiutował. Na pewno zrobił więcej niż Błaszczykowski, ale też trudno za cokolwiek go pochwalić poza jedną ładną akcją z Milikiem.