menu

Włoscy kibice świętowali awans ich reprezentacji do finału Euro 2020. Zobacz wideo

7 lipca 2021, 02:05 | Karol Kurzępa, Londyn

Dogrywka, rzuty karne i mnóstwo temperamentnych kibiców na trybunach. Pierwszy z półfinałów Euro 2020 na Wembley zapewnił wszystkim fanom futbolu mnóstwo wrażeń. Sympatycy reprezentacji Włoch dali upust emocjom po końcowym gwizdku.


fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. Fot. Shaun Botterill – UEFA/UEFA via Getty Images
Na zdjęciu Federico Chiesa
fot. Fot. Alex Morton – UEFA/UEFA via Getty Images
1 / 6

Rywalizację Italii z Hiszpanią obejrzało na londyńskim stadionie 57 811 widzów. Na trybunach przewagę liczebną mieli zwolennicy "Squadra Azzurra", ale to niekoniecznie przekładało się na siłę ich dopingu. - Kibicowsko lepiej wypadli Hiszpanie, pomimo tego, że byli w mniejszości. Mieli jednak zdecydowanie bogatszy repertuar piosenek i byli bardziej aktywni - ocenia Arek Jargieło, polski kibic, który miał przyjemność śledzenia wtorkowej potyczki na Wembley.

Radość włoskich fanów niosła się po "świątyni futbolu" przede wszystkim w 60. minucie gry. Wówczas, po szybkiej i nieco szczęśliwej kontrze wynik otworzył Federico Chiesa. Zawodnik Juventusu Turyn udowodnił, że dobrze czuje się na Wembley. Trafił na tym stadionie także w meczu 1/8 finału z Austriakami. Jego postawa w półfinale zapewniła mu tytuł najlepszego gracza meczu.

Hiszpańscy fani mieli swój moment satysfakcji w końcowych fragmentach regulaminowego czasu spotkania, gdy wyrównującego gola zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Alvaro Morata. Ten sam piłkarz nie wykorzystał jednak ostatniego z rzutów karnych w konkursie "jedenastek", co sprawiło, że "La Roja" znalazła się za burtą mistrzostw Europy.

Wcześniej do siatki z "wapna" nie trafił również Dani Olmo. Po stronie Italii pomylił się zaś Manuel Locatelli. Strzał pomocnika Sassuolo obronił w pierwszej serii karnych stojący między słupkami hiszpańskiej bramki Unai Simon. Kolejni wykonawcy "jedenastek" po stronie Italii byli już bezbłędni, a uderzenie na wagę awansu do finału zapisał na swoim koncie Jorginho.

[unicode_pictographs]%F0%9F%99%8C[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%99%8C[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%99%8C[/unicode_pictographs] https://t.co/9vu7O4vqbU pic.twitter.com/cTAtpxqNa5— Italy ⭐️⭐️⭐️⭐️ (@azzurri) July 6, 2021

- To był dla mnie najpiękniejszy wieczór w dotychczasowej karierze - powiedział po zakończeniu konfrontacji Federico Chiesa. - Uszczęśliwienie 60 milionów Włochów w spotkaniu takiej rangi to wielkie osiągnięcie. Trener wciąż nam powtarzał, że musimy niezmiennie pozostawać zespołem do ostatniego gwizdka i my pokazaliśmy siłę naszego kolektywu. Graliśmy przeciwko znakomitemu rywalowi i wiedzieliśmy, że to on będzie przeważał w posiadaniu piłki oraz tworzył sytuacje bramkowe. W pierwszej połowie Hiszpanie pokazali, jak świetnym są zespołem, a my musieliśmy cierpieć. Jednak nasz styl gry, chęć zwycięstwa oraz determinacja ostatecznie przyniosły sukces. Nie myślimy o tym, z kim wolelibyśmy zagrać w finale. Skupiamy się wyłącznie na sobie, bo takie podejście doprowadziło nas do meczu, którego stawką będzie złoty medal - dodał jeden z bohaterów "Azzurrich".

[unicode_pictographs]%F0%9F%87%AE[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B9[/unicode_pictographs] Chiesa's curler at Wembley [unicode_pictographs]%F0%9F%A5%B0[/unicode_pictographs]Goal of the Round contender? [unicode_pictographs]%F0%9F%A4%B7[/unicode_pictographs]@GazpromFootball | #EUROGOTR | #EURO2020 pic.twitter.com/9A0mpTWn47— UEFA EURO 2020 (@EURO2020) July 6, 2021

ZOBACZ TAKŻE:


Polecamy