W Islandii oszaleli z radości: Nie, to nie sen. Mamy awans!
Islandia - przez wielu skazywana na łatwą porażkę - postawiła się Anglikom i wygrała w Nicei 2:1. W ćwierćfinale na Stade de France zmierzy się z Francją
fot. Claude Paris
Mimo że mecz nie zaczął się po myśli piłkarzy Larsa Lagerbäcka, udało im się przejść do historii. Gylfi Sigurdsson i spółka przyczynili się do zwolnienia angielskiego selekcjonera Roya Hodgsona. Islandzkie media dodają, że Hodgson zarabia w Anglii miliony, a asystent Larsa Lagerbäcka Heimir Hallgrimsson, funkcję drugiego trenera łączy podobno... z posadą dentysty.
Anglia za burtą Euro 2016. Dokonaliśmy tego! - krzyczy "Iceland Monitor". Nasi zawodnicy zadziwili świat i są w ćwierćfinale turnieju. Mimo szybkiej straty bramki, nie pogubili się. Anglicy nas cisnęli, ale nie przebili naszej obrony - teraz czas na Francję! - dodają.
Dagblaðið Vísir (DV): Nie, to nie sen! Mamy to! Dziennik zaznacza, że awans piłkarzy do ćwierćfinału Euro 2016, to jeden z największych sukcesów w historii islandzkiego sportu, a najlepsze spotkanie w historii to już na pewno. "Ciężka praca, ofiarność i dobra energia - to recepta na sukces" - komentują dziennikarze "DV".
"Nasi bohaterowie!" - dodaje "Pressan". Napięcie rosło i rosło. Wyrównanie wisiało w powietrzu, ale byliśmy lepszą drużyną i to my zagramy w ćwierćfinale. To był magiczny wieczór w Nicei, kibice stworzyli wspaniałą atmosferę, której nie sposób opisać. Teraz czeka nas Francja - zachwycają się.