menu

Mecz Francja - Niemcy. Marek Jóźwiak: To będzie taktyczny Everest

6 lipca 2016, 20:16 | Filip Bares

Były zawodnik Legii i En Avant Guingamp Marek Jóźwiak zna Francję od podszewki. Wierzy, że francuskie podwórko pomoże Trójkolorowym na Euro

Francuzi odblokowali się w meczu Islandią. Czy Pana zdaniem w końcu wykorzystali swój potencjał, czy to zasługa gry ze słabszą drużyną?

Myślę, że jedno i drugie. Francuzi na pewno musieli nabrać turniejowego doświadczenia, gdyż w większości są to młodzi zawodnicy. Potrzebowali trochę czasu, aby się oswoić. Oczywiście mieli łatwiej, dzięki rywalowi z jakim przyszło im się zmierzyć. Piłkarze stają się świadomi swoich umiejętności. Z Niemcami jednak tak łatwo nie będzie.

Wiele się mówi o rywalizacji między Thomasem Mullerem, a Antoinem Griezmannem. Który według Pana jest zawodnikiem ważniejszym dla swojej drużyny?

Griezmann musiał się otrząsnać po słabym pierwszym meczu turnieju. Z pewnością pomogło posadzenie go na ławce przez trenera Didiera Deschampsa, bo w końcu zaczął strzelać bramki. Natomiast Muller może odpalić w każdym momencie. Piłka zawsze go szuka w polu karnym i pomimo słabszej formy na tym turnieju uważam, że jest on ważniejszym zawodnikiem dla swojego zespolu niż Griezmann.

Czy to właśnie oni zadecydują o wyniku spotkania?

Moim zdaniem będzie to mecz bardzo taktyczny, tzw. „Everest”. Nie on będzie ładny dla oka przeciętnego kibica. Kluczowa w mojej opinii będzie gra w środku pola. Mogłoby to być spotkanie finałowe, gdyby nie układ drabinki turniejowej. Moim zdaniem Francja wygra ten mecz 1:0 lub 2:1.

Jakie jest Pana zdanie odnośnie systemu rozgrywek i układu par fazy pucharowej?

Sam fakt wprowadzenia 24 drużyn był moim zdaniem złym pomysłem. Wydłużenie turnieju po długim sezonie ligowym nie jest dobrą rzeczą dla piłkarzy. Mamy przez to więcej kontuzji. Drabinka była dziwnie ustawiona, gdyż Niemcy, aby dojść do finału, mają zdecydowanie trudniejszą drogę niż np. Portugalia.

Dmitri Payet ma za sobą serię fantastycznych spotkań. Czy Mesut Oezil musi mu dorównać grą w jutrzejszym meczu, aby Niemcy mogli awansować?

Payet jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tegorocznych mistrzostw Europy. Oezil nie musi jednak prezentować tak wysokiego poziomu ze względu na system kadry Joachima Loewa. Payet jest motorem napędowym, bez którego Francuzi mogliby nawet nie wyjść z grupy. Oezil odgrywa inną rolę.

Wśród bukmacherów Francją jest nieznacznym faworytem. Myśli Pan, że jest to spowodowane ich grą, czy raczej faktem, że występują przed własną publicznością?

Gra u siebie ma z pewnością sporo znacznie. Kontuzje i zawieszenia reprezentacji Niemiec mają również na to wpływ. Trzeba jednak pamiętać, że Niemcy są, zawsze byli i będą drużyną turniejową, która z meczu na mecz gra coraz lepiej, niezależnie od tego jakie mają problemy.

Dwa lata temu Niemcy na mundialu również grali w pólfinale z gospodarzami turnieju. Wtedy pokonali Brazylię aż 7:1. Czy myśli Pan, że podobnie jak wtedy zaatakują od pierwszych minut?

To będzie inny mecz. Pierwsze 15-20 minut to będzie raczej badanie przeciwnika. Francuzi grają lepiej z kontrataku niż Brazylijczycy, więc wątpię, aby Loew od początku zaatakował.

Niemcy będą musieli zagrać bez dwóch ważnych zawodników - Matsa Hummelsa i Mario Gomeza. Czy system trenera Loewa będzie w stanie to zamaskować?

Widoczny będzie brak przede wszystkim Hummelsa. To zawodnik, który oprócz doskonałej gry w obronie, świetnie wyprowadza piłkę. Chemia jaką ma z Boatengiem będzie nie do zastąpienia w tym meczu.

Trener Adam Nawałka właśnie przedłużył kontrakt z PZPN i będzie selekcjonerem polskiej reprezentacji do mistrzostw świata w 2016. Co Pan uważa na ten temat?

Trener Nawałka zbudował przede wszystkim podstawy obecnej reprezentacji, która mam nadzieję będzie się rozwijała, a nie stanie w miejscu. Euro za nami i trzeba już myśleć o eliminacjach do mundialu. Jest to moim zdaniem dobre posunięcie związku. Trener Nawałka pokazał, że polski szkoleniowiec może zbudować solidną drużynę, która jest w stanie rywalizować z najlepszymi.

Jak ocenia Pan występ Polaków na Euro 2016? Jak ocenia Pan również grę naszego kapitana Roberta Lewandowskiego podczas turnieju?

Nie były to mistrzostwa Roberta, ale wykonał on dużą pracę na rzecz zespołu. Rywale znali jego nazwisko przez co skupiali na nim swoją uwagę. To dawało więcej miejsca do gry innym zawodnikom. Po meczu z Portugalią czuję jednak lekki niedosyt. Zabrakło nam trochę ryzyka, fantazji, żeby powalczyć o coś więcej. Piłkarze mogli dać trochę więcej z siebie, bo grali zbyt zachowawczo jednak pamiętajmy, że ćwierćfinał to wielki sukces. Uważam też, że nam się ten półfinał bardziej należał niż Portugalczykom. Szkoda, bo gdybyśmy grali z Walią to kto wie, może oglądalibyśmy Polaków w finale.

Grzegorz Krychowiak i Kamil Glik zmienili właśnie klubowe barwy. Czy to były właściwe decyzje czy może powinni pozostać w swoich klubach?

Grzegorz wie co go czeka. Wraca do kraju, gdzie spędził już trochę czasu, więc z aklimatyzacją nie powinno być problemu. Paris Saint- Germain to wielki klub, który nie będzie skupiał się na wygraniu ligi francuskiej, gdyż to raczej nie będzie dla nich problemem. Ich celem jest gra w finale Ligi Mistrzów. Zna język, ligę i trenera, więc sobie powinien poradzić. Moim zdaniem został kupiony po to by zarazić swoją energią, charyzmą i wolą walki pozostałych kolegów z drużyny. Natomiast jeśli chodzi o Kamila Glika to aklimatyzacja też powinna być łatwa, bo Monaco to prawie Włochy. Tam dużo ludzi mówi po włosku. Przychodzi by zastąpić wiekowego już Ricardo Carvalho. Jest to dobre posunięcie dla jego kariery.


Polecamy