Liga Narodów się rozkręca, to był dobry weekend dla Hiszpanii, Danii i ...Luksemburga
Druga w historii wygrana Hiszpanii na Wembley, wyższy poziom w Luksemburgu i „normalna” kadra Danii
fot.
Liga Narodów powoli się rozkręca. Spotkaniem weekendu był bez wątpienia mecz Anglii z Hiszpanią, który nie zwiódł kibiców. Pojedynek na Wembley rozpoczął się od wręczenia statuetki złotego buta dla Harrego Kane’a. Napastnik na mistrzostwach świata w Rosji zdobył pięć goli, ale przeciwko La Roja nie szło mu najlepiej.
Zadania strzelca przejął więc Marcus Rashford. Gracz Manchesteru United pokonał swojego klubowego kolegę Davida De Geę już w 11. minucie. Synowie Albionu nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, bo dwie minuty później do siatki trafił Saul, a wynik meczu w 32. minucie ustalił Rodrigo. O ile nie był to dobry dzień Kane’a, który czarował w mundialu, to świe-tne zawody rozegrał zawodzący w Rosji David De Gea. Bramkarz Hiszpanii przynajmniej trzykrotnie perfekcyjnie interweniował w groźnych sytuacjach, zapewniając swoim kolegom ważne trzy punkty. Co ciekawe to dopiero drugie zwycięstwo Hiszpanów na Wembley w Historii. Ostatni raz triumfowali tam w 1981 roku, a w ich składzie grał wówczas Marcos Alonso Peña. Po 37 latach wyczyn ojca powtórzył Marcos Alonso.
Piękna meczu o mały włos nie zabiła makabryczna kontuzja Luka Shaw’a. Obronca, który jest w bardzo dobrej formie od początku sezonu, w 53. minucie upadł na murawę po zderzeniu z Danim Carvajalem i stracił przytomność. Po długiej pomocy medyków fani byli przerażeni, ale angielska federacja uspokoiła ich przez wpis na Twitterze. „Shaw jest w stanie chodzić i rozmawiać” - brzmiało oświadczenie, które szybko potwierdził sam piłkarz. - Jestem w najlepszych rękach. Jestem wojownikiem, wkrótce wrócę. - napisał do swoich fanów i ciężko mu nie wierzyć. Shaw trzy lata temu doznał poważnego złamania nogi, które mogło zakończyć się nawet amputacją, a wciąż gra na najwyższym poziomie.
W drugim sobotnim meczu dywizji A Szwajcaria rozbiła Islandię aż 6:0. Objawienie Euro 2016 znajduje się w poważnym kryzysie. Wyspiarze nie wygrali meczu od ośmiu spotkań, a ich obrona jest dziurawa jak szwajcarski ser. Sytuacja może być jednak jeszcze gorsza, bo kolejny mecz piłkarze z wyspy gejzerów zagrają we wtorek przeciwko Belgii. Czerwone Diabły zadebiutują wtedy Lidze Narodów, więc Eden Hazard i spółka chętnie uczczą to kilkoma golami.
Liga Narodów udowadnia też wzrost jakości piłki w Luksemburgu. Po awansie Dudelange do Ligi Europy, teraz wykazali się reprezentanci tego kraju. Czerwone Lwy rozniosły u siebie Mołdawie aż 4:0, co jest najwyższą wygraną kadry od 1948 roku i wygranego wówczas 6:0 meczu z Afganistanem.
Hitem niedzieli był pojedynek pierwszej grupy w dywizji A, w którym Francja podejmowała Holandię. (zakończony po zamknięciu wydania gazety). Sporo działo się też wcześniej, a swoją reprezentacje wreszcie mogli zobaczyć kibice z Danii. W ubiegłym tygodniu w meczu ze Słowacją piłkarze podstawowego składu strajkowali, walcząc o większy udział z pieniędzy z umów sponsorskich i praw do wizerunku, a mecz towarzyski rozegrali głównie piłkarze z niższych lig krajowych. Federacja DBU doszła jednak do porozumienia z zawodnikami i w meczu z Walią wystąpiły już największe gwiazdy kraju. Różnica była bardzo widoczna, bo zagrali dobrze, pokonując wyspiarzy 2:0. Czy tym meczem Christian Eriksen i jego koledzy załatwili sobie podwyżki?
Przerwa reprezentacyjna powoli dobiega końca, ale kibiców czekają jeszcze ciekawe mecze. W poniedziałek o 20.45 Portugalczycy zagrają z Włochami w polskiej grupie. Zdaniem bukmacherów większe szanse na zwycięstwo mają piłkarze z półwyspu Iberyjskiego (około 2,30 złotego zwrotu za każdą postawioną złotówkę), ale będący w przebudowie Włosi w spotkaniu z Biało Czerwonymi udowodnili, że chcą wrócić do gry o najwyższe cele. Azzurrich dodatkowo może cieszyć fakt, że bardzo słaby początek sezonu rozgrywa Cristiano Ronaldo.
We wtorek, oprócz wspomnianego meczu Belgów, warto też zwrócić uwagę na pojedynek Hiszpanii z Chorwacją. La Roja będą chcieli potwierdzić niezłą formę po pokonaniu Anglików, ale finalista mistrzostw świata może postawić im dużo trudniejsze warunki. Kibiców czeka pasjonujące spotkanie klubowych kolegów - najlepszego obrońca według UEFA Sergio Ramosa i najlepszego gracza UEFA minionego sezonu Luki Modricia.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/00015fb3-9d52-2107-fc3d-950a035ff99b,1d12129b-28db-6beb-f644-03145665316f,embed.html[/wideo_iframe]