Gareth Bale na celowniku hiszpańskiego fiskusa. Kolejny piłkarz Realu Madryt oskarżany o podatkowe przekręty
Jak donosi hiszpański dziennik "El Mundo" hiszpański urząd skarbowy domaga się od Garetha Bale'a 337 tys euro z powodu podatkowego oszustwa, jakiego miał dopuścić się za pośrednictwem angielskiej firmy Primesure Limited, która od ponad dziesięciu lat zajmuje się między innymi jego prawami do wizerunku. Walijczyk to kolejny piłkarz Realu Madryt, który ma podobne problemy.
fot. Bartek Syta
Bohaterem najgłośniejszej podatkowej afery w Realu Madryt był Cristiano Ronaldo (problemy ze skarbówką mieli również Luka Modrić, Marcelo, Karim Benzema i Sergio Ramos). W czerwcu 2018 roku Portugalczyk (od tego lata piłkarz Juventusu) został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za przestępstwa skarbowe. Musiał też zapłacić 18,8 mln euro zaległych podatków i 10 mln euro kary.
W porównaniu z tamtą kwotą kara dla Bale'a to drobne. Walijczyk za każdy rok gry w Realu inkasuje 15 mln funtów (ok 17 mln euro). Ponadto jego sprawa nie została uznana za przestępstwo skarbowe (choć kwota przekroczyła graniczny próg 120 000 euro). To raczej nieporozumienie, wynikające z różnych przepisów w Hiszpanii i Anglii.
Gdy w 2013 roku Bale przeszedł z Tottenhamu do Realu, jego zarobki z tytułu praw do wizerunku zostały, zdaniem hiszpańskich urzędników, zbyt nisko opodatkowane (na 19 procent). Na kwotę 337 tys euro, jakiej się teraz domagają, składa się 200 tys euro, zaległego podatku, sankcja 100 tys euro i odsetki w wysokości 37 tys euro.
Piłkarz Realu został już wcześniej powiadomiony o grzywnie, ale według hiszpańskich mediów zamierza się odwołać.
Honoured to have played 200 games for the best club in the world. @realmadrid pic.twitter.com/3ijvUsDHYG— Gareth Bale (@GarethBale11) 24 października 2018
W obecnym sezonie Gareth Bale rozegrał 11 spotkań w barwach Realu Madryt. Zdobył 4 bramki i zanotował cztery asysty. Ostatnio miał problemy ze zdrowiem.
Gareth Bale nie zagra w barwach Walii przeciwko Irlandii, ale powinien być gotowy na sobotnie spotkanie Realu. "Był przemęczony, więc nie chcieliśmy ryzykować"
