menu

Anglia wygrała ze Słowenią. Popis Welbecka, gol Rooneya w jubileuszowym meczu

15 listopada 2014, 19:50 | Kevin Słomka

Reprezentacja Anglii w meczu eliminacji Euro 2016 pokonała Słowenię 3:1. Wynik spotkania samobójczym golem otworzył Jordan Henderson. Później piłkarze Roya Hodgsona trafiali już do właściwej bramki. Golem z rzutu karnego setny mecz w barwach narodowych uświetnił Wayne Rooney. Kolejne dwa trafienia dołożył Danny Welbeck. Synowie Albionu z kompletem punktów przewodzą grupie E.

Dzisiejsze spotkanie było setnym w narodowych barwach dla Wayne'a Rooney'a. Miał to być dla kapitana Anglii wieczór wyjątkowy i...taki był. Napastnik Manchesteru United ukoronował swój występ bramką z rzutu karnego, a jego drużyna pokonała rywala 3:1 i jest już o krok od awansu do finałów Mistrzostw Europy 2016 we Francji.

Pierwsza połowa była wręcz przerażająco nudna. Piłkarze Słowenii za cel obrali sobie bronienie dostępu do własnej bramki, gospodarze z kolei konstruowali atak pozycyjny, nie mając koncepcji jak "ukąsić" rywala. Do 28. minuty żadna z drużyn nie przeprowadziła akcji wartej odnotowania. Dopiero wtedy po rzucie rożnym główkował Novaković, jednak nie zdołał skierować piłki w światło bramki. Kilka minut później groźnie zrobiło się pod bramką Handanovicia, którego o mało co nie pokonał... Kurtić, który nierozważnie podawał do swojego bramkarza. W 37. minucie dobrą szansę miał Welbeck, który uderzał sprzed pola karnego, jednak nad poprzeczką. W tej sytuacji zawodnik Arsenalu powinien był odgrywać piłkę do wchodzącego w pole karne Rooney'a, który prawdopodobnie znalazłby się oko w oko ze słoweńskim bramkarzem.

Druga połowa rozpoczęła się od śmielszych ataków gospodarzy. Kilka minut po wznowieniu ładną akcję przeprowadziło trio Gibbs, Welbeck i Rooney, jednak strzał tego ostatniego został zablokowany przez Cesara. 5 minut później Wembley zamarło. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Kirma, najwyżej do piłki wyskoczył Henderson, który skierował piłkę do własnej siatki. Gospodarze stracili wówczas pierwszą bramkę w tych eliminacjach. Radość gości nie trwała zbyt długo, bo...trwała za długo. Rozkojarzony Cesar bezmyślnie sfaulował szarżującego Rooney'a zaledwie minutę po zdobytej bramce. Arbiter bez chwili zawahania podyktował rzut karny, który z kolei na bramkę zamienił sam poszkodowany. Synowie Albionu wrócili do gry błyskawicznie.

Rzut karny był z pewnością przełomowym momentem tego meczu. Od tej chwili gospodarze zaczęli grać odważniej, stwarzając sobie coraz więcej szans na bramkę. 7 minut po wyrównującej bramce, kibice zgromadzeni na Wembley ponownie oszaleli z radości. Tym razem do siatki Handanovicia trafił Danny Welbeck, który wykorzystał błąd golkipera Interu. To jednak nie był koniec. Minęło zaledwie 6 minut a Welbeck ponownie trafił do bramki. Tym razem zawodnik Arsenalu pokonał Handanovicia po koncertowej akcji zespołu. Najpierw Gibbs ładnie przyjął zagranie od Lallany, następnie Welbeck dzięki świetnej klepce ze Sterlingiem znalazł się przed słoweńskim bramkarzem i nie miał problemów z jego pokonaniem. Anglicy osiągnęli bezpieczną przewagę, której nie oddali już do końca spotkania. Wprawdzie w końcówce ładny strzał oddał jeszcze Rotman, jednak nie zdołał on pokonać Joe Harta. Synowie Albionu pozostają zatem na czele tabeli grupy E i są już jedną nogą na EURO 2016. Słowenia natomiast skomplikowała sobie sytuację i o awans będzie musiała stoczyć jeszcze zacięty bój.


Polecamy