AIK - Lech. Ciężka noc "Kolejorza". Alarm znów zerwał ich w środku nocy
W pierwszej rundzie przed meczem z Żetysu w Tałdykorganie w Kazachstanie, lechici w środku nocy zostali wyrwani z łóżek. Dziś podobna sytuacja i to dwukrotnie powtórzyła się w Sztokholmie.

fot. Grzegorz Dembiński
Lechitom przerwały sen aż dwa alarmy przeciwpożarowe. O godzinie 3:30 wszyscy goście zostali zmuszeni do opuszczenia pokoi. Przed hotelem pojawiły się dwie jednostki straży pożarnej, ale ich interwencja nie była konieczna i po około 30 minutach ludzie mogli powrócić do budynku - informuje oficjalna strona Kolejorza.
Nieco ponad dwie godziny po pierwszym alarmie przeciwpożarowym, hotelowe syreny zawyły ponownie. Zegarki wskazywały 5:50, gdy goście Hotelu Clarion ponownie musieli opuścić swoje pokoje.
Straż pożarna, która ponownie przyjechała pod hotel, znów nie musiała interweniować. Poznański klub zapowiedział złożenie oficjalnej skargi do UEFA.








