menu

Adrian Świątek o krok od mistrza... Iraku. "Jest to dla mnie szansa i chcę ją wykorzystać"

21 stycznia 2013, 17:36 | Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki

W różnych egzotycznych miejscach grali już polscy piłkarze, ale w lidze irackiej pierwszym będzie Adrian Świątek. W czwartek filigranowy napastnik ma podpisać kontrakt z klubem Erbil SC, który w ubiegłym sezonie zdobył mistrzostwo Iraku.

Adrian Świątek chce poszukać szczęścia w Iraku
Adrian Świątek chce poszukać szczęścia w Iraku
fot. Mikołaj Suchan/DziennikZachodni.pl

Erbil SC to najbogatszy klub w kraju, który ciągle jeszcze nie wyszedł na prostą po trwającej kilka lat wojnie. Ale akurat tu, gdzie będzie grał Świątek, działań wojennych właściwie nie prowadzono. Kurdyjski Erbil należy do najszybciej rozwijających się miast świata, a już w 2005 roku, gdy na ulicach wielu irackich miast każdego dnia ginęli ludzie, uruchomiono tu wielkie międzynarodowe lotnisko. - Zapewniano mnie przed wyjazdem, że jest bezpiecznie i rzeczywiście to prawda - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" Świątek.

Jeśli podpisze umowę, będzie miał okazję z bliska zobaczyć, jak wygląda po wojnie Irak. Mecze rozgrywane są w całym kraju, a np. dzisiaj przyszła drużyna Świątka zagra w Bagdadzie. Piłkarz nawiązał kontakt z irackim klubem przypadkowo.

- Siedziałem przy kawie z Darkiem Stachowiakiem, byłym piłkarzem m.in. ŁKS i on dostał telefon, że mistrz Iraku szuka szybkiego napastnika. Na decyzję miałem pół dnia - opowiada.

Do Erbilu przyleciał w poniedziałek. Jego zatrudnienia chce syryjski trener Nizar Mahrous, więc wszystko zmierza ku podpisaniu umowy. W czwartek do Erbilu wraca prezydent klubu, który ma podpisać kontrakt ze Świątkiem.

24 widzewiaków jedzie na obóz do Hiszpanii [ZDJĘCIA]

Świątek zdaje sobie sprawę, że wybrał bardzo egzotyczny kierunek, ale widzi też dla siebie dużą szansę, bo jego zespół zagra w Lidze Azjatyckiej, odpowiedniku Ligi Europy. Rywalami drużyny Erbil SC będą Al Ansar z Libanu, Fanja z Omanu oraz zwycięzca rywalizacji Al Wahda (Syria) - Ahli Taiz SC (Jemen). - To będzie okazja, by się pokazać w międzynarodowych meczach - mówi.

Świątek grał w ŁKS przez trzy lata. Zimą 2010 roku rozwiązał z winy klubu umowę i odszedł do Górnika Zabrze. Ostatnio był piłkarzem Sandecji Nowy Sącz, ale postanowił szukać szczęścia za granicą. Niedawno był na testach w jednym z klubów z Budapesztu, ale ostatecznie trafił do Iraku.

Erbil SC w ostatnich latach nie ma w Iraku poważnej konkurencji. Na jego mecze w roli gospodarza przychodzi średnio 20 tysięcy kibiców. Klub stać na to, by płacić Świątkowi lepsze pieniądze, niż te, które zarobiłby w Polsce. - Mam 26 lat. Uznałem, że to jest dla mnie szansa. I chcę ją wykorzystać - mówi piłkarz.

Dziennik Łódzki