menu

Adam Owen, trener Lechii Gdańsk: Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni. Sami strzelaliśmy sobie bramki

22 października 2017, 00:39 | Paweł Stankiewicz

Lechia Gdańsk zremisowała u siebie z Lechem Poznań 3:3, ale biało-zieloni nie byli zadowoleni ze straty dwóch punktów.


fot. Fot. Karolina Misztal

- Jesteśmy niezadowoleni z wyniku meczu - przyznał po meczu Adam Owen, trener Lechii. - Rozmawiałem z zawodnikami w szatni i powiedziałem, że jestem dumny, jak grali w "10" przez 40 minut i w ogóle przez całe spotkanie. Nie zagraliśmy świetnie, ale jestem zadowolony z zaangażowania drużyny. Sami jednak strzeliliśmy sobie bramki. W tym meczu było wszystko, emocje, bramki, karne, czerwone kartki, VAR, ale przede wszystkim cieszę się, że wróciliśmy do tego, co sobie założyliśmy na mecz z Lechem. A przecież graliśmy z jednym z najlepszych zespołów w tym sezonie.

Szkoleniowiec biało-zielonych odniósł się także do systemu VAR.

- To dla mnie coś nowego, ale nie wiem czy jest to coś lepszego. Na pewno 99 procent decyzji jest słusznych, ale też traci na tym ciągłość gry. Nie mam nic więcej do dodania na temat tej technologii - krótko powiedział trener Lechii.

Szkoleniowiec biało-zielonych zdradził też, że tak ma wyglądać organizacja gry w defensywie, jak to miało miejsce w meczach z Legią i Lechem.

- Tak chcemy grać. Po czerwonej kartce Michała Nalepy mieliśmy trochę problemów, żeby wrócić do właściwego ustawienia. Trzy ostatnie mecze, nie licząc początku z Legią, sprawiają jednak, że jestem zadowolony z tej organizacji gry - podsumował Owen.

TRZY WRZUTY: Fatalna pozycja Lechii, Arka polubiła remisy