menu

4. liga. Regionalne derby w Białobrzegach i Falęcicach

8 września 2017, 15:53 | WŁ

Szóstą kolejkę spotkań rozegrają w ten weekend piłkarze mazowieckiej czwartej ligi. W Białobrzegach i w Falęcicach rozegrane zostaną regionalne derby.

Piłkarze Oskara Przysucha zagrają w sobotę z Mazurek w Karczewie.
Piłkarze Oskara Przysucha zagrają w sobotę z Mazurek w Karczewie.
fot. Włodzimierz Łyżwa

Pilica Białobrzegi, lider mazowieckiej czwartej ligi w sobotę na własnym boisku zagra z Energią Kozienice. Początek o godzinie 16.
Będzie to już druga w ciągu kilku dni konfrontacja na linii Białobrzegi - Kozienice. W minioną środę w ramach trzeciej rundy piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu radomskiego, Energia na własnym boisku przegrała rzutami karnymi 3:5 (po 90 minutach był remis 1:1) z Pilicą. Jednym z bohaterów tego meczu był Adam Bolek, bramkarz Pilicy, który obronił jedenastkę wykonywaną przez Eugeniusza Kołodziejczyka.
W sobotę w Białobrzegach oba zespoły powalczą tym razem o czwartoligowe punkty. Wszystko wskazuje na to, że oba zespoły zagrają w maksymalnie najmocniejszych składach.
W Pilicy może zabraknąć jedynie prawego obrońcy Filipa Kacperkiewicza, który w ostatnim meczu ligowym z Mszczonowianką Mszczonów (wynik 4:0 dla Pilicy) zszedł z boiska w trakcie pierwszej połowy. Nabawił się urazu ręki.
W białobrzeskim zespole gra aktualnie dwóch futbolistów kozienickiej Energii, Damian Stanisławski i Konrad Paterek.
Energia podobnie jak to miało miejsce w dotychczasowych meczach ligowych będzie musiała sobie poradzić bez prawego obrońcy Łukasza Szarego. Doświadczony piłkarz cały czas leczy mięśniowy uraz. Nie wiadomo, kiedy wróci na ligowe boisko. Pozostali piłkarze są do dyspozycji trenera Grzegorza Seremaka. Gorzej jest jednak ze sportową formą.

W sobotę o godz. 16, LKS Promna w Falęcicach podejmie Broń Radom. Każdy inny wynik niż wygrana gości, będzie sporą sensacją.
- Wiemy jaką siłą dysponuje Broń, ale na pewno postaramy się powalczyć o niespodziankę - zapowiada Marcin Sikorski, szkoleniowiec gospodarzy.
Promna w pięciu kolejkach nie zdobyła jeszcze punktu. Kadrowo jest to zespół o wiele słabszy niż w poprzednim sezonie. Do tego w sobotnim meczu prawdopodobnie nie wystąpi środkowy obrońca, Adrian Jaśkiewicz.
Broń straciła już kilka punktów i trener Artur Kupiec zapowiada, że kolejnych nie może już stracić. Radomska drużyna ma trochę problemów kadrowych, ale mimo to nie powinna mieć kłopotów ze zwycięstwem.
- Na pewno nie zagrają Zbyszek Obłuski i Arek Oziewicz. Obaj co najmniej 10 dni jeszcze muszą pauzować. Zagrają inni i muszą sobie poradzić. Straciliśmy już kilka punktów i kolejnych już nie możemy. Musimy gonić czołówkę. Potknięcie byłoby katastrofą - mówi trener Artur Kupiec.
Broń w środę w meczu Pucharu Polski wygrała 4:0 z Drogowcem Jedlińsk. Jednak trener Kupiec zapowiada kilka zmian w porównaniu do środowego meczu. Zespół ma 20 - osobową, dość wyrównaną kadrę więc na pewno wyjściowa „jedenastka” będzie mocna.
- Na pewno nie możemy patrzeć na tabelę i sugerować się tym, że przeciwnik zajmuje odległą lokatę. W tej lidze nikt nam nie odpuści i na każdy punkt musimy zapracować. Jeśli zlekceważymy zespół z Promnej, możemy być surowo ukarani. Dlatego mam nadzieję, że zawodnicy podejdą do meczu jak do najważniejszej konfrontacji - dodaje trener Broni.
Na mecz wybiera się spora grupa kibiców Radomia. Wygrana pozwoli przyjezdnym nieco doskoczyć do czołówki. Po pięciu kolejkach Broń zajmuje dopiero ósme miejsce.

Oskar Przysucha wicelider tabeli czwartej ligi w szóstej kolejce zagra w sobotę o godzinie 16 z Mazurem w Karczewie.
Patrząc na ligową tabelę, faworytem meczu są podopieczni trenera Bolesława Strzemińskiego, piłkarze Oskara. Własne boisko stawia w roli faworyta gospodarzy, podopiecznych trenera Arkadiusza Modrzejewskiego. Mecz czołowych drużyn czwartej ligi zapowiada się bardzo interesująco i trudno powiedzieć, kto zgarnie komplet punktów. Oby to był Oskar Przysucha. Nasz zespół w Karczewie musi sobie radzić bez Afrykańczyka, Luciano Matsoso, który narzeka na uraz pachwiny. Pozostali piłkarze są zdrowi i gotowi do walki o wygraną. Oskar na w nogach środowy mecz Pucharu Polski z Prochem w Pionkach, który po 90 minutach zakończył się wygraną 3:1.

Beniaminek czwartej lig, piłkarze Drogowca Jedlińsk, w niedzielę na własnym boisku zagrają ze Spartą Jazgarzew. Mecz rozpocznie się o godz. 16. Drogowiec w pięciu kolejkach zgromadził tylko dwa punkty. Strefa drużyn, które zachowają utrzymanie, powoli się oddala. Do Jedlińska przyjedzie mocny zespół, który wygrał cztery, z pięciu dotychczasowych meczów. Jednak Sparta ma też swoje słabe punkty. W ostatniej kolejce czerwoną kartkę zobaczył najlepszy defensor zespołu, Arkadiusz Ryś. W pojedynku z Drogowcem nie zagra też Przemysław Ryszko, bramkarz, który musi pauzować w tym meczu. Drogowiec u siebie potrafi być groźny dla wszystkich i musi w końcu wygrywać.


Polecamy