4 liga podkarpacka. Szalona końcówka i trzy punkty dla Karpat Krosno w starciu z Lechią Sędziszów Małopolski
To, co pech zabrał krośnianom w wyjazdowym pojedynku ze Startem Pruchnik, kiedy to stracili zwycięstwo w doliczonym czasie gry, oddało szczęście w konfrontacji z Lechią Sędziszów, gdy Karpaty grając w 10 przeciwko 11 rywalom zdobyli gola na wagę kompletu punktów kilka minut po regulaminowym czasie.
fot. KZ
Wtedy to Grzegorz Gierlasiński dośrodkował na pole karne, a nieobstawiony Szymon Dziadosz głową wpakował piłkę do siatki. Lewoskrzydłowy Karpat stał się bohaterem meczu, ponieważ kilkanaście minut wcześniej strzałem pod poprzeczkę z bliska po raz pierwszy wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Wyrównał Kamil Potwora, kiedy Lechia liczebnie przeważała na boisku i goście postanowili dążyć do wygranej. Cel szlachetny, jak najbardziej, ale zapomnieli o obronie, ponosząc za to najwyższą sportową cenę. Oprócz zdobytych goli obydwie drużyny miały jeszcze bramkowe okazje, ale nie potrafiły ich wykorzystać. Na pochwałę zasłużyli również bramkarze, ratujący w kilku sytuacjach swoje zespoły przed utratą bramek
Karpaty Krosno - Lechia Sędziszów Młp. 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Dziadosz 79, 1:1 Potwora 90, 2:1 Dziadosz 90+4.
Karpaty: Krawczyk – Gierlasiński, Stasz żż cz 81, Stańko, Sikorski (89 Pelczar) – Czelny (80 Ramiro), Asante (65 Blezień), Król, Dziadosz, Wojtasik (46 Majewski) – Fundakowski (65 Kozubal). Trener Dariusz Liana.
Lechia: Ł. Ćwiczak – Lesiński, Linek, Rogóż, Aleksander Czółno ż (81 Branas) - Posłuszny (59 O. Ćwiczak), Róg (69 Salamon), Osztreicher (59 Amadeusz Czółno), Malisiewicz ż, Potwora ż – Urbaniak (81 Makuch ż). Trener Jakub Słomski.
Sędziował Krzysztof Pachołek (Lubaczów). Widzów 200.