menu

Marek Chojnacki: "Niektórzy wystąpili na własną odpowiedzialność". ŁKS sięgnie po wsparcie juniorów?

25 maja 2015, 13:19 | Monika Wantoła

Trzecioligowa drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego prawdopodobnie skorzysta z pomocy zawodników występujących w Centralnej Lidze Juniorów. Zespół z al. Unii boryka się z licznymi urazami i kontuzjami, co już po raz kolejny nie pozwoliło szkoleniowcom przeprowadzić wszystkich możliwych zmian. Jeden z piłkarzy wystąpił w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki na własną odpowiedzialność.

Dawid Sarafiński wystąpił w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki na własną odpowiedzialność. W związku z urazem nie powinien był pojawić się na boisku.
Dawid Sarafiński wystąpił w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki na własną odpowiedzialność. W związku z urazem nie powinien był pojawić się na boisku.
fot. Krzysztof Szymczak / PolskaPresse

Marek Chojnacki i Dariusz Bratkowski już w drugim spotkaniu z kolei nie byli w stanie przeprowadzić wszystkich czterech zmian, jakie im regulaminowo przysługują. Ten fakt dobitnie pokazuje, w jak ciężkiej sytuacji znalazł się trzecioligowy zespół Łódzkiego Klubu Sportowego. Liczne kontuzje, z którymi zmagają się zawodnicy, znacznie utrudniają szkoleniowcom skompletowanie składu. Do tego dochodzą pauzy za żółte kartki, eliminujące kolejnych piłkarzy. To wszystko odbija się także na wynikach i wspomniane dwa ostatnie mecze zakończyły się podziałem punktów.

- Nasza sytuacja kadrowa nie jest komfortowa. Większość zawodników musiała zagrać na nie swoich nominalnych pozycjach, a niektórzy, jak choćby Dawid Sarafiński, wystąpili na swoją odpowiedzialność. Normalnie nie powinien na boisku w ogóle się pojawić. Dawid to bardzo ambitny zawodnik, chciał bardzo pomoc drużynie, dlatego zastąpił kontuzjowanego Patorę - przyznał po meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki Marek Chojnacki, dodając, że z sobotnich nieobecnych do składu wróci prawdopodobnie tylko Bartosz Bujalski, pauzujący wówczas za kartki. Z tego samego powodu w następnym spotkaniu nie będzie mógł jednak zagrać Artur Golański.

Receptą na problemy kadrowe trzecioligowca będą prawdopodobnie zawodnicy z Centralnej Ligi Juniorów. Zapewnili już sobie utrzymanie, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by najlepsi z nich zadebiutowali na czwartym poziomie rozgrywek. Prawdopodobnie od środy rozpoczną treningi z pierwszą drużyną, by przygotować się do niedzielnego meczu z rezerwami Pogoni Siedlce.

Źródło: lodz.sport.pl / własne

Obserwuj

Polecamy