menu

Kompromitacja delegata MZPN podczas meczu rezerw Legii w Kozienicach (WIDEO)

25 sierpnia 2015, 15:12 | SzS (AIP)

O tym, że delegat na meczu III ligi może wszystko przekonaliśmy się w miniony weekend podczas meczu z udziałem Energii Kozienice i Legii II Warszawa. Słowo kompromitacja chyba najlepiej pasuje do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.

Podczas meczu Energii Kozienice z Legią II delegat nakazał zdjęcie transparentu #UwolnićMaćka
fot. YouTube

fot. YouTube

fot. YouTube

fot. YouTube
1 / 4

Na wniosek delegata, Wojciecha Pysiaka, w sobotę podczas meczu Energii Kozienice z Legią II Warszawa został zdjęty transparent z napisem #UwolnićMaćka. Tego typu napisy są wieszane na stadionach całej Polski. Kibice solidaryzują się w ten sposób z sympatykiem Legii, który od trzech lat siedzi w areszcie bez wyroku. Pomijając fakt, czy jest winny, czy niewinny, akcję wspiera wiele osób, w tym również wiceprezes PZPN, Roman Kosecki.

W ostatni weekend potężny banner z tym samym napisem wywiesiła znana firma bukmacherska na stadionie Lecha Poznań. Nikt meczu nie przerywał. W Kozienicach delegat Wojciech Pysiak oraz Mariusz Szczepański, kierownik do spraw bezpieczeństwa, tłumaczyli się, że transparent nie ma związku meczem. Najwyraźniej ani służby bezpieczeństwa na stadionie w Kozienicach, ani wspomniany delegat nie mieli wiedzy na temat akcji kibiców. Na ich zachowanie oraz utrudnianie obowiązków służbowych skarżyli się też dziennikarze ze stolicy, pracujący na co dzień dla portalu Legii. Nagrali oni na wideo całe zamieszanie i widać wyraźnie fatalne zachowanie delegata.

- Wysłaliśmy już pismo do Energii Kozienice i będziemy się domagać wyjaśnień. Chodzi nie tylko o transparent, ale również o utrudnianie nam pracy. Na wideo jest również groźba kierowana w moją stronę “Kopański, czy ty chcesz jeszcze wchodzić na stadion” - opowiada nam Emil Kopański, dziennikarz serwisu Legia.net, który pochodzi z Kozienic. “Czy możemy zapytać, dlaczego transparent został zdjęty” - pytali dziennikarze. “Nie udzielam wywiadów, bo jestem w pracy. Proszę opuścić ten teren” - usłyszeli ostrym głosem od delegata Wojciecha Pysiaka, po czym wezwał on służby ochrony, aby te zareagowały.

Dziennikarze uznali, że zostali potraktowani gorzej niż na Białorusi, bo potem nie dopuszczono ich nawet do strefy wywiadów i nie mogli dotrzeć do trenerów i piłkarzy. O sprawie wiedzą już najwyższe władze piłkarskie. Na swoim profilu na Twitterze sam Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, poprosił o wyjaśnienia w tej sprawie Romana Koseckiego, który jest członkiem zarządu Mazowieckiego ZPN. Co ciekawe poseł Kosecki też oficjalnie poparł akcję “#Uwolnić Maćka”.


Polecamy