menu

Lech II Poznań - Hutnik Kraków 6:3: Kanonada bramek z pomocą piłkarzy z pierwszej drużyny Kolejorza. Błysnął Jan Sykora

5 września 2020, 14:34 | DD

Pierwsze punkty na swoim koncie zapisał drugi zespół Lecha Poznań. "Posiłki" z pierwszej drużyny pomogły w pokonaniu Hutnika Kraków 6:3. Brylował przede wszystkim Jan Sykora, który zdobył dwa gole i miał duży udział przy kolejnych dwóch. Nie wszyscy gracze Kolejorza mogą swój dzisiejszy epizod w rezerwach zaliczyć do udanych.

Jan Sykora strzelił dwa gole dla rezerw Lecha Poznań w meczu z Hutnikiem Kraków.
fot. Łukasz Gdak
Jan Sykora strzelił dwa gole dla rezerw Lecha Poznań w meczu z Hutnikiem Kraków.
fot. Łukasz Gdak
Marko Malenica zagrał pierwszy raz dla Lecha, ale na razie jeszcze dla rezerw. Niestety popełnił fatalny błąd
fot. Robert Woźniak
1 / 3

Aż siedmiu piłkarzy trenujących na co dzień przy Bułgarskiej pojawiło się w sobotę w wyjściowym składzie rezerw Lecha. Na boisku kibice mogli zobaczyć m.in. Marko Malenicę, Thomasa Rogne, Alana Czerwińskiego, Karlo Muhara czy Jana Sykorę. Ich obecność to oczywiście efekt przerwy reprezentacyjnej. Sztab Kolejorza postanowił, by ci gracze nie mający ostatnio zbyt wielu okazji do gry, złapali rytm meczowy poprzez spotkanie w II lidze. Zaznaczyć trzeba, że to prawdopodobnie jedyna taka okazja w sezonie. Latem zmieniono bowiem przepisy dotyczące gry zawodników w różnych zespołach jednego klubu szczebla centralnego. W przypadku graczy powyżej 22. roku życia, rozegranie pięciu spotkań w pierwszej drużynie zamyka możliwość gry w "dwójce".

Wzmocniony Lech od początku narzucił swoje warunki. Wprawdzie w 2. minucie po strzale z dystansu Egipcjanina Hafeza piłka trafiła w poprzeczkę, ale już po chwili było 1:0. Po składnej akcji w sytuacji sam na sam znalazł się Damian Kołtański. Jego uderzenie obronił golkiper rywali, ale futbolówka spadła pod nogi Sykory. Czech próbował dwukrotnie, za pierwszym razem został zablokowany, przy poprawce posłał piłkę do siatki. Mając korzystny wynik, zespół Rafała Ulatowskiego dalej przeważał, czego efektem był drugi gol autorstwa Łukasza Szramowskiego. Osiemnastolatek zbiegł z piłką z lewego skrzydła do środka i uderzył z 15 metrów. Rykoszet od nogi obrońcy całkowicie zmylił bezradnego Dawida Smuga.

Problemy Lecha Poznań w defensywie: "Trzeba poprawić bronienie stałych fragmentów gry"


Zobacz też: Robert Gumny pożegnał się z kibicami. "Przez ostatnie kilkanaście lat był to mój drugi dom"

Kolejorz w pełni kontrolował przebieg spotkania. Goście nie stworzyli sobie żadnej sytuacji podbramkowej, więc pomógł im w tym... Marko Malenica. Golkiper nonszalancko bawił się futbolówką w polu karnym i sfaulował Hafeza, a rzut karny na bramkę zamienił znany z występów w Ekstraklasie Piotr Stawarczyk. Jeszcze przed przerwą Lech ponownie odskoczył jednak na dwa gole. Sykora uderzył z rzutu wolnego, a piłka znów odbiła się korzystnie od rywala, nie dając szans na interwencję bramkarzowi krakowskiej drużyny.

W szatni Hutnika musiały paść mocne słowa, bo zespół przyjezdny na drugą połowę wyszedł z dużo bardziej ofensywnym nastawieniem. Przyniosło to efekt w 54. minucie i tym razem to gościom pomódł rykoszet. Uderzał Mateusz Ozimek, a tor lotu futbolówki pechowo zmienił Thomas Rogne. Odpowiedź Lecha była jednak błyskawiczna. Szybko zbudowana od środka boiska akcja, wbiegnięcie w pole karne Sykory i faul obrońcy. Do rzutu karnego podszedł Michał Skóraś, jego strzał wybronił Dawid Smug, ale przy dobitce był już bezradny.

Zobacz też:


Czytaj też: Były trener Kolejorza wraca na ławkę. Nenad Bjelica obejmie NK Osijek - drużynę ze swojego rodzinnego miasta

Kiedy wydawało się, że Lech ponownie nie popełni tego samego błędu, znów sprezentował gościom szansę. Tym razem fatalnie zachował się Thomas Rogne, z czego skorzystał Krzysztof Świątek. Krakowianie mogli liczyć na wywiezienie z Wronek punktu i mieli nawet okazję do wyrównania, ale ich katem okazał się Sykora. Czech co prawda nie skorzystał z okazji, by skompletować hattricka, ale w 79. minucie świetnie rozprowadził kontratak zagrywając do Huberta Sobola, ten dośrodkowywał, a niefortunnym zagraniem piłkę do własnej bramki skierował Stawarczyk. Nie był to koniec strzeleckiej kanonady - na trzy minuty przed końcem kolejny kontratak Lecha wykończył Michał Skóraś, ustalając wynik spotkania na 6:3.

Za tydzień wraca Ekstraklasa, więc Rafał Ulatowski znów będzie musiał oprzeć skład na młodzieży. Rezerwy czeka bardzo trudny wyjazd do Katowic.

Zobacz też: Polska - Niemcy U-19 1:1. Lechici pomogli, ale Dariusz Żuraw będzie miał problem. Filip Szymczak kończy mecz z golem i kontuzją

Lech II Poznań - Hutnik Kraków 6:3 (3:1)


Sykora (3', 44'), Szramowski (11'), Skóraś (55', 87'), Stawarczyk (79'-samobójcza) - Stawarczyk (35'-karny), Ozimek (54'), Świątek (60')

Żółte kartki: Rogne, Sykora - Hafez, Kędziora, Stawarczyk, Kieliś, Jaklik
Czerwona karta: Hafez - w 90. minucie w wyniku dwóch żółtych

Lech II: Malenica - Czerwiński, Rogne, Dejewski, Smajdor, Skóraś (89. Kaczmarek), Muhar, Szramowski (83. Białczyk), Kołtański (64. Kryg), Sykora (83. Karbownik), Sobol (89. Ratajczyk)

Hutnik: Smug - Jaklik, Kędziora, Stawarczyk, Tetych (64. Olszewski), Sobala (64. Hajduk), Drąg, Świątek, Kieliś (82. Wójcik), Ozimek (82. Matysek), Hafez

Zobacz też:


Polecamy