Hutnik Kraków uległ Lechowi II Poznań. To był ważny mecz w walce o utrzymanie w II lidze ZDJĘCIA
Hutnik Kraków przegrał z Lechem II Poznań 0:2 w meczu 21. kolejki II ligi. To pierwsza w tym roku porażka nowohuckiego zespołu, który powrócił na ostatnie miejsce w tabeli. Do bezpiecznej strefy traci trzy punkty.
[przycisk_galeria]
Hutnik - Lech II. Szybka zamiana ról
Pierwszy gwizdek - i od razu Hutnik rzucił się do ataku. Mocno przycisnął rywala, ponawiał akcje. Głównie kreował je Krzysztof Świątek, ale pierwsza okazja bramkowa (6 min) narodziła się po dobrym podaniu Piotra Zmorzyńskiego. Kamil Bełczowski strzelał wtedy z 10 metrów, ale niemal wprost w Krzysztofa Bąkowskiego.
Jak się okazało, była to najlepsza - i jedyna klarowna - szansa na gola krakowian w I połowie. Ten początkowy rozpęd stracili szybciutko, po 10 minutach. Do głosu doszli rywale, też walczący o utrzymanie. To oni stali się stroną prowadzącą grę, dominującą, fragmentami wręcz nie pozwalającą hutnikom powąchać piłki.
Konsekwencją tego był gol, w 25 min. Mimo że lechici poruszali się na małej, zagęszczonej przez hutników powierzchni, poskładali od linii pola karnego świetną akcję. Ostatnie podanie wykonał Adrian Laskowski, a Łukasz Szramowski odparł atak Łukasza Kędziory i uderzył po ziemi w bliższy róg bramki.
Satka nie do przejścia
Gospodarze wyraźnie przegrywali rywalizację w II linii. Nie przypominali tego zwartego, dobrze poukładanego zespołu z dwóch pierwszych tegorocznych meczów. Trener Szymon Szydełko korygować skład zaczął wprawdzie z konieczności (uraz Michała Kitlińskiego), ale w przerwie dokonał trzech kolejnych zmian.
Gra miejscowych trochę ruszyła, ożywiła się. W 63 min w polu karnym lechitów Filip Handzlik sprytnie zagrał do Świątka, ten uderzył, ale piłkę zgasił Lubomir Satka. Cztery minuty później znów zobaczyliśmy dobre podanie Handzlika, tym razem do wbiegającego w pole karne Kamila Sobali, jednak on nie zdołał oddać strzału, bo przegrał przegrał pojedynek z Satką, delegowanym na ten mecz z ekstraklasowej drużyny Lecha.
Później były jeszcze ze dwie niezłe akcje krakowian, ale bez bramkowych sytuacji. Goście już nie parli, nie szli na wymianę ciosów, szanowali wynik. W 78 min wykorzystali jednak okazję do ataku, w pole karne Hutnika wpadł Karol Smajdor, a tam ręką przewrócił go Tomasz Wojcinowicz. Bardzo solidny do tej pory występ zepsuł więc sprokurowaniem "jedenastki" (co ciekawe, sędzia żółtą kartkę po tym zdarzeniu pokazał Piotrowi Stawarczykowi). Karnego wykorzystał Siergiej Kriwiec, de facto zamykając mecz.
[cyt]Hutnikom trzeba oddać, że do końca starali się poprawić wynik. Najlepszy strzał oddał w 90+3 min Javier Bernal, bramkarz gości poradził sobie jednak z wolejem Hiszpana z 20 m.
[/cyt]
Hutnik Kraków - Lech II Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Szramowski 25, 0:2 Kriwiec 79 karny.
Hutnik: Smug – Wojcinowicz, Stawarczyk, Kędziora - Ozimek, Drąg (46 Jodłowski), Świątek, Linca (46 Bernal), Zmorzyński (70 Tetych) - Bełczowski (46 Handzlik), Kitliński (36 Sobala).
Lech II: Bąkowski - Nawrocki, Satka, Onsorge, Smajdor - Marciniak (89 Białczyk), Laskowski, Marchwiński - Szramowski (80 Kryg), Kriwiec (86 Jacenko), Karbownik (86 Ratajczyk).
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice). Żółte kartki: Świątek, Wojcinowicz, Linca, Stawarczyk. Mecz bez publiczności.
[polecane]21324579, 21331795, 21313051, 21301075, 21328131, 21326373[/polecane]