Wigry Suwałki - Hutnik Kraków. Co za finał! Hutnik wygrał po golu na koniec meczu
Hutnik Kraków pokonał w Suwałkach Wigry 1:0 w meczu 32. kolejki II ligi. Nowohucki zespół zwycięstwo zapewnił sobie w czwartej minucie doliczonego czasu gry po golu wprowadzonego chwilę wcześniej na plac Filipa Handzlika. Realizację celu na ten sezon - czyli utrzymanie w II lidze - Hutnik ma już na wyciągnięcie ręki.
Wigry grają o I ligę, z poprzednich sześciu meczów wyniosły cztery zwycięstwa i dwa remisy. Hutnika zaatakowały od początku, a pierwszy dobry strzał oddał w 7 min Gierach. Z 25 metrów starał się przerzucić piłkę nad Leszczyńskim, ale bramkarz gości przerzucił piłkę nad poprzeczkę.
Goście za moment zaczęli dawać sygnały, że nie będą się tylko bronić. A w 15 min stworzyli znakomitą okazję bramkową! Świątek zagrał z prawej strony do Kitlińskiego, a ten był 7 metrów od bramki i miał przed sobą Zocha. To powinien być gol, ale napastnik Hutnika strzelił tak, że golkiper obronił.
W tej akcji brał też udział Hafez, który po chwili zdecydował się na atak solowy - uderzył z kilkunastu metrów (Zoch był na posterunku). Egipcjanin sprawiał kłopoty rywalom, a ci zaczęli polować na jego nogi...
Spotkanie generalnie się wyrównało, osłabiony kadrowo Hutnik (z debiutującym Mateuszem Gajdą) nie pozwalał rozwijać skrzydeł faworytowi. W 31 min piłkarze Wigier przeprowadzili jednak akcję, w której zagrozili gościom. Kończył ją Sauczek strzałem z 10 m, ale ten strzał kapitalnie zablokował Jaklik.
Drugą połowę mocno zaczęła ekipa z Suwałk. Jeden, drugi, trzeci atak, po dośrodkowaniach robiło się gorąco w polu karnym gości. Jednak w 54 min nastąpił zwrot akcji. Dobrotka popełnił faul na Hafezie. Już jego drugi wyceniony przez sędziego na żółtą kartkę - no i Wigry zostały w dziesiątkę.
Nowy układ sił błyskawicznie znalazł odzwierciedlenie w obrazie meczu. Gospodarze wyciszyli się, zrezygnowali z prowadzenia gry. Hutnik poczuł natomiast szansę. Sygnał go ataku dał bardzo aktywny w tym meczu Świątek, wywalczył korner. Za chwilę akcję ze strzałem (obronionym, z kąta) wykonał Hafez.
Krakowianie przejęli inicjatywę, chcieli wygrać - strzelali m.in. Sobala, Hafez, Kieliś. Ale w 87 min to hutnikom dopisało szczęście: dobijając odbitą przez Leszczyńskiego piłkę Mularczyk kopnął do siatki, w ekipie Wigier zapanowała radość... Tylko na chwilę, bo sędzia odgwizdał spalonego.
Potem jeszcze Świątek nieczysto uderzył z woleja z 12 metrów, a w doliczonym czasie przycisnęli miejscowi. Przycisnęli i w 90+4 min dali się skontrować.
Wigry Suwałki - Hutnik Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Handzlik 90+4.
Wigry: Zoch – Dobrotka, Piekarski, Grzelak, Gierach, Babiarz (78 Czułowski), Mularczyk, Kamiński, Gojko (72 Wełniak), Sauczek, Adamek (72 Żebrakowski).
Hutnik: Leszczyński – Jaklik, Stawarczyk, Kędziora - Tetych (74 Ozimek), Gajda (90+1 Handzlik), Kieliś, Zmorzyński - Świątek, Hafez (90+1 Jodłowski) - Kitliński (63 Sobala).
Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Żółte kartki: Dobrotka dwie, Kamiński, Adamek, Grzelak - Stawarczyk, Tetych, Sobala. Czerwona kartka: Dobrotka (54).