menu

Wisła Puławy wreszcie powróci do gry o ligowe punkty

24 marca 2018, 06:00 | Marcin Puka

Wszystko wskazuje na to, że po odwołaniu trzech wiosennych kolejek, drugoligowa Wisła Puławy zagra po raz pierwszy o punkty w tym roku. “Duma Powiśla” w sobotę (godzina 16) ma podjąć MKS Kluczbork. I tak się stanie, chyba, że nastąpi niespodziewany atak zimy.


fot. fot. Łukasz Kaczanowski

- Na 99 procent mecz dojdzie do skutku. W środę zostało odśnieżone całe boisko i mamy zieloną murawę - mówi Bohdan Bławacki, trener Wisły. - Podziękowania należą się wszystkim pracownikom MOSiR, a także kibicom, którzy doprowadzili boisko do stanu używalności - dodaje szkoleniowiec.

Dotychczas w rundzie rewanżowej II ligi rozegrano tylko pięć spotkań. Najbliższy rywal Wisły także jeszcze nie walczył o punkty i dyspozycja obydwu zespołów jest zagadką.

- Na takich boiskach trudno się spodziewać pięknej gry. Dominować będzie walka, ale na nią jesteśmy gotowi - uważa Marcin Popławski, drugi trener puławskiej drużyny.

Obydwie ekipy jeszcze w poprzednim sezonie rywalizowały w Nice I lidze, ale musiały pogodzić się ze spadkiem. Zarówno Wisła, jak i MKS w bieżącej kampanii spisują się słabo. Puławianie mieli szybko powrócić na zaplecze Lotto Ekstraklasy, a ekipa z Kluczborka chciała być w czołówce tabeli.

Na razie nic z tych planów nie wyszło. Gospodarze sobotniej potyczki plasują się na 11. miejscu i do lokaty gwarantującej awans tracą aż 16 punktów. To sporo, ale w przypadku serii zwycięstw puławianie mogą zbliżyć się do czołówki. Goście z kolei są w strefie spadkowej, a ich strata do bezpiecznej pozycji wynosi tylko dwa oczka.

- MKS to niebezpieczna drużyna. Walczą o utrzymanie i dla nich każde spotkanie jest o życie - analizuje Bławacki. - Proszę zwrócić uwagę, że mimo odległej pozycji w tabeli rzadko przegrywają. Mają mało punktów, ponieważ zanotowali najwięcej remisów w lidze (10 - red.). Jednak my mamy swoje cele i marzenia. Chcemy systematycznie piąć się w tabeli. Pierwsze mecze są bardzo ważne, bo pokażą, czy jesteśmy jeszcze w stanie powalczyć o coś więcej. W sobotę nie spodziewam się finezyjnego futbolu, bo w takich warunkach nie da się tak grać. Mamy drobne urazy, ale do meczu wszyscy piłkarze powinni dojść do siebie. Chłopaki są spragnieni gry - kończy trener.

MKS zimą zmienił szkoleniowca. Tomasza Kulawika zastąpił Jan Furlepa. Pozyskano m.in. napastnika Huberta Antkiewicza (Warta Poznań) i obrońcę Adriana Klepczyńskiego (GKS Bełchatów).

W pierwszej rundzie Wisła zremisowała w Kluczborku 1:1, a gola na wagę trzech punktów strzelił w końcówce Alen Ploj. Słoweniec był w sparingach był bardzo skuteczny i kibice liczą, że tak samo będzie w lidze.

----


Polecamy