Widzew. Kibice po meczu żądali od graczy oddania koszulek
Widzew w marnym stylu wywalczył awans do I ligi. Swojemu niezadowoleniu dali upsut fani drużyny
![](http://m.ekstraklasa.net/imgp/05ea84a610b5d6710bc0da30db94f9de/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9heS9kaS95cHYwZW5zdzg4MHc4NDg0a2MwODAwNGMwb2s/d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e44479315.jpg.600.jpg)
fot.
Kibice jednak po meczu dali upust emocjom poprzez gwizdy i wbiegnięcie na boisko z żądaniem oddania koszulek. Interweniowała policja i służby, które musiały spacyfikować tych, którzy wparowali na murawę.
Niemal wszyscy gracze zbiegli do szatni. Na murawie pozostał tylko kapitan, Marcin Robak, który zebrał brawa od sympatyków łódzkiego klubu. Nawet informacja z Katowic o remisie GKS-u z Resovią nie zmieniła nastrojów kibiców. "Ogromny niesmak" to mało powiedziane. Tego awansu Widzew świętować zdecydowanie nie będzie. Ba, wszyscy będą chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć.
Nie dziwi mnie zdenerwowanie kibiców, to, że są na nas źli. Powinniśmy wygrywać, a to co się z nami działo po pandemii to był szok - mówił Annie Kozińskiej z TVP Sport Bartłomiej Poczobut, pomocnik łodzian.