ROW - ŁKS. Zachować miano niepokonanych!
Piłkarze ŁKS dzisiejszym spotkaniem w Rybniku rozpoczną rundę rewanżową drugiej ligi. Wicelider rozegra ósmy mecz wyjazdowy w tym sezonie.
fot. Pawel Lacheta/ Polska Press/ Express Ilustrowany
W poprzedniej serii mistrzowskiej łodzianie (po wyjazdowym zwycięstwie nad Legionovią 2:0) awansowali na drugie miejsce w tabeli. To olbrzymi sukces drużyny z al. Unii i zapewne podopieczni trenera Jacka Janowskiego będą robić wszystko, aby nie dać się zepchnąć z tej pozycji. Gdyby oceniać szanse ROW i ŁKS jedynie po miejscu w tabeli, to na pewno faworytem tego spotkania byłby dwukrotny mistrz Polski. Należy jednak pamiętać, że już w tym sezonie drużyny rywalizowały o ligowe punkty. Sierpniowy mecz rozegrany w Łodzi zakończył się bezbramkowym remisem, a zawodnicy obydwu zespołów wypracowali wiele bramkowych sytuacji, lecz wówczas wyraźnie brakowało skuteczności.
- W tamtym spotkaniu nie byliśmy gorszą drużyną - wspomina piłkarz rybnickiej drużyny Marek Krotofil. - Teraz ŁKS jest wysoko w tabeli. Nie patrzymy jednak na to i będziemy walczyć w tym meczu o zwycięstwo.
To jasno wskazuje na to, że gospodarze w żadnym wypadku nie zamierzają być gościnni dla rewelacyjnego beniaminka rozgrywek. Na Górnym Śląsku przypominają, że ełkaesiacy są jedynym zespołem, który w tych rozgrywkach nie przegrał wyjazdowego spotkania. Dodają jednocześnie, że miło byłoby dziś zakończyć doskonałą serię łodzian, zwłaszcza że będzie to ostatni w tym roku mecz podopiecznych trenera Rolanda Buchały przed własną publicznością. Taki przyjemny akcent byłby doskonałym prezentem dla wiernych kibiców. A jednocześnie zwycięstwo pozwoliłoby gospodarzom odskoczyć na bezpieczny dystans od strefy spadkowej.
W ŁKS zdają sobie sprawę, że w Rybniku nie będzie łatwo, dlatego zespół już wczoraj wyjechał na Śląsk, aby w spokoju przygotować się do tego pojedynku.