Okocimski - Puszcza LIVE! Bramkarskie odkrycie zatrzyma weterana?
Dwa miesiące po spadku z zaplecza ekstraklasy Okocimski Brzesko i Puszcza Niepołomice spotkają się na boisku już w roli drugoligowców, choć z różnymi ambicjami. Niepołomiczanom w powrocie do 1. ligi ma pomóc Zbigniew Zakrzewski, zaś "Piwosze" zamiast indywidualności muszą liczyć na kolektyw i błyski formy, zupełnie jak w przypadku Roberta Błąkały.
fot. J. P.
Młody golkiper przychodził do Okocimskiego jako trzeci bramkarz, tymczasem na tyle zachwycił sztab szkoleniowy z Danielem Pawłowskim na czele, że mimo młodego wieku jest podstawowym bramkarzem "Piwoszy". Konto wychowanka Cracovii obciąża jedynie stracony gol z rzutu karnego w ostatnim meczu z Kotwicą Kołobrzeg. W spotkaniach z Zagłębiem Sosnowiec i Stomilem Olsztyn na 20-latka nie było już mocnych. Brzesko ma szczęście do utalentowanych bramkarzy - wiosną bronił tu wypożyczony z Górnika Mateusz Kuchta, a w odwodzie pozostają jeszcze więcej niż solidni Marek Pączek i Aleksander Kozioł. Błąkale sekunduje inny młody zawodnik - 19-letni Mateusz Kasprzyk w sobotę zdobył jedynego gola w zremisowanym spotkaniu z Kotwicą, ale o wiele lepsze recenzje zbiera za sumienną pracę w defensywie.
Przed odmłodzoną obroną "Piwoszy" dość ciężki test - w poszukiwaniu swojego trzeciego zwycięstwa w tym sezonie do Brzeska przyjedzie Puszcza Niepołomice. "Żubry" przygotowywały się do drugoligowego startu w cieniu zamieszania na linii Świnoujście-Rzeszów, do samego końca licząc, że jednak zostaną na zapleczu ekstraklasy. Wśród wzmocnień zespołu z Niepołomic znajdziemy nie tylko zawodników ze sporym bagażem doświadczeń, ale i... byłych reprezentantów Polski. Jest więc Adrian Napierała, Piotr Madejski i ten, na którego trener Dariusz Wójtowicz liczy najbardziej - Zbigniew Zakrzewski. "Zaki" to aktualnie suweren w ataku Puszczy bardziej z braku konkurencji niż za zasługi - dorobek byłego lechity to póki co tylko jedna bramka.
W Brzesku nikomu nie spieszy się do powrotu na pierwszoligowe boiska - wszyscy mają w pamięci kłopoty finansowe i organizacyjne, z jakimi borykał się Okocimski na finiszu ubiegłego sezonu. – Pierwszym celem każdej drużyny zawsze jest utrzymanie, a kiedy już sobie je zapewnimy, będziemy myśleć o innych celach – mówił na początku sezonu pomocnik "Piwoszy", Arkadiusz Ryś. Kibice spadkowicza wciąż czekają na przerwanie trwającej od października minionego roku fatalnej passy bez ligowego zwycięstwa, lecz biorąc pod uwagę aspiracje Puszczy i jej formę, nawet remis w środowym meczu będzie rozpatrywany przez gospodarzy w kategoriach sukcesu.