Piłkarskie Orły. Lucjan Klisiewicz postrzelał we wrześniu, a jego Stal Stalowa Wola czeka na wyjazdowe przełamanie
Stal Stalowa Wola w minioną niedzielę po raz kolejny wygrała na własnym stadionie. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w meczach na obcych boiskach, gdzie Stal jeszcze nie sięgnęła po komplet oczek. Być może w poprawieniu wyjazdowej dyspozycji pomoże Lucjan Klisiewicz, laureat naszej nagrody w rankingu „Piłkarskich Orłów”. Lucjan wygrał wrześniowe notowanie.
Stal Stalowa Wola w bieżących rozgrywkach na własnym stadionie rozegrała sześć spotkań. Pięć z nich zakończyło się triumfem zielono-czarnych, a tylko Stomil Olsztyn sięgnął po komplet oczek na stadionie przy Hutniczej. Na wyjazdach jest zdecydowanie gorzej.
Na osiem rozegranych pojedynków na obcym terenie aż pięć razy Stalówka schodziła z murawy pokonana, a trzy mecze kończyły się podziałem punktów. Stal ani razu jeszcze nie triumfowała na wyjeździe.
- Gra na własnym boisku buduje pewność siebie. Mamy wspaniałych kibiców, to nasz dwunasty zawodnik. Na wyjazdach również mamy ich ogromne wsparcie, bowiem jeżdżą za nami i nas wspierają. Każdy z nas zadaje sobie jednak pytanie co jest powodem, że nie możemy wygrać na wyjeździe. Mam jednak nadzieję, że w piątek wygramy i przywieziemy z Częstochowy trzy punkty – powiedział klubowym mediom obrońca Stali Łukasz Furtak. napisał:Stal w ostatnim czasie zaczęła też strzelać gole nie tylko ze stałych fragmentów gry, ale i z akcji. Sporo drużynie dało pozyskanie w trakcie sezonu Lucjana Klisiewicza, który w niedzielę przed meczem z Olimpią Grudziądz odebrał z rąk prezesa klubu Wiesława Siembidy pamiątkowy medal. Klisiewicz okazał się laureatem Piłkarskich Orłów organizowanym przez Polska Press. Napastnik Stali był najskuteczniejszym strzelcem Podkarpacia w miesiącu wrześniu.
Trener Ireneusz Pietrzykowski w trakcie obecnego sezonu dużo rotuje składem. Opiekun zielono-czarnych szuka m.in. najlepszego zestawienia na daną potyczkę, ale również musi reagować na kontuzje i urazy jakie przytrafiają się w zespole. W meczu z Olimpią po kilkunastu minutach musiało dojść do zmiany bowiem urazu nabawił się podstawowy obrońca Damian Oko.
Wydaje się jednak, że to będą tylko problemy mięśniowe, a nie kolano, bo takie obawy były w trakcie spotkania. Nie w pełni zdrowy jest też Damian Urban czy kapitan drużyny Jakub Kowalski. Kadra zielono-czarnych jest jednak na tyle szeroka, że szkoleniowiec Stalówki ma pole manewru co do zmian. Dodatkowo w trakcie rozgrywek okazuje się, że niektórzy gracze czują się lepiej na innych pozycjach niż te, na których zaczynali obecne rozgrywki.