Piłka nożna 2 liga. Triumf Stalówki w Olsztynie ze Stomilem
Stal Stalowa Wola wygrała na bardzo trudnym terenie w Olsztynie z miejscowym Stomilem. Jedynego gola dla zielono-czarnych w końcówce spotkania zdobył Jakub Banach.
fot. Stal Stalowa Wola
Stomil bardzo mocno wszedł w sobotnie spotkanie. Od pierwszych sekund ruszył do ataku i już w 3. minucie był bliski trafienia, lecz Michał Karlikowski po strzale z pola karnego trafił w słupek. Stomil nadal naciskał, zamknął praktycznie Stal na jej połowie. zielono-czarni dobrze jednak przerywali akcje gospodarzy. W 14. minucie goście mogli pokusić się o gola, lecz uderzenie Jakuba Kowalskiego z rzutu wolnego z około 20. metrów spokojnie złapał Miłosz Garstkiewicz.
Stal z minuty na minutę zaczęła oddalać grę od własnego pola karnego. W 23. minucie powinna objąć prowadzenie. Kowalski świetnie długim podaniem uruchomił Sebastiana Strózika, ten odegrał do Patryka Zauchy, który jednak z kilku metrów trafił tylko w golkipera Stomilu. Kilka minut później praktycznie z identycznego miejsca jak wcześniej rzut wolny wykonywał Kowalski mieli gospodarze, lecz Karol Żwir mocno chybił.
Trener Stali Ireneusz Pietrzykowski, widząc wydarzenia boiskowe w przerwie dokonał aż trzech zmian w składzie, aby odmienić obraz gry. Po zmianie stron jednak to nadal Stomil dyktował warunki gry na boisku zamykając gości z Podkarpacia nie tylko na własnej połowie, ale i nawet w okolicach ich własnego pola karnego.
Gospodarze bili głową w mur i nie potrafili skutecznie rozmontować defensywy zielono-czarnych, który bardzo mądrze ustawiali się w okolicach własnego pola karnego. Gdy wydawało się, że spotkanie w Olsztynie zakończy się podziałem punktów, to stało się coś nieoczekiwanego. Po dośrodkowaniu z rzut wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Jakub Banach i strzałem z główki pokonał golkipera Stomili i zielono-czarni zdobyli bramkę.
Gospodarze rzucili się do ataku, lecz robili to bardzo słabo, bez pomysłu, a Stal bardzo umiejętnie przenosiła grę pod pole karne rywali. Do końcowego gwizdka arbitra wynik się już nie zmienił i Stalówka wygrała drugie ligowe spotkanie na obcym terenie i nieco przełamała swoją niemoc na obcych boiskach. Początek rundy wiosennej dla zielono-czarnych jest bardzo dobry.
Stomil Olsztyn- Stal Stalowa Wola 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Banach 85
Stomil: Garstkiewicz - Kuban, Krawczun, Kurbiel, Żwir ż, Wójcik (68 Retlewski), Szabaciuk, Bezpalec ż (60 Brikner), Waleńcik, Karlikowski (80 Rezaeian), Florek ż (80 Pietraszkiewicz). Trener Bartosz Tarachulski.
Stal: Smyłek - Kowalski ż (46 Banach), Oko, Furtak, Zaucha ż (72 Maluga), Ziarko, Soszyński, Wiktoruk (46 Górski), Imiela (82 Chełmecki), Pioterczak (46 Sukiennicki), Strózik. Trener Ireneusz Pietrzykowski.
Sędziował Iwanowicz (Lublin). Widzów 1805.