Czarna seria trwa. Kolejna porażka Siarki Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzeg przegrała kolejne ligowe zawody. Tym razem beniaminek musiał uznać wyższość sąsiada z ligowej tabeli, rezerw Zagłębia Lublin.
fot. Anna Kaczmarz / Polska Press
Pojedynek w Lubinie był bardzo ważny dla obu ekip. Zagłębie i Siarkę dzieliła różnica jednego oczka i obie drużyny znajdowały się w strefie spadkowej. Każdy z zespołów potrzebował kompletu oczek jak ryba wody. Siarka przegrała trzy wcześniejsze mecze i podobnie jak jej sobotni rywale nie wygrali jeszcze do sobotniej potyczki ligowego spotkania na wiosnę. To wszystko powodowało, że ten ligowy pojedynek był niezwykle ważny dla gospodarzy i gości.
Bardzo dużo pracy w potyczce z rezerwami Miedziowych miał golkiper Siarki Wojciech Muzyk, który po kwadransie gry miał już wygrany pojedynek sam na sam z zawodnikiem gospodarzy. Mało tego kilka minut później bramkarz Siarki obronił jedenastkę wykonywaną przez Rafała Adamskiego oraz dobitkę tego samego piłkarza. Na odpowiedź Siarki nie trzeba było długo czekać, bowiem chwilę potem okazję miał Krzysztof Zawiślak, lecz zamiast zachować się nieco egoistycznie to próbował szukać kolegów i Siarka straciła swoją szansę na pierwsze trafienie.
Niestety, ale sprawdziło się piłkarskie powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 32. minucie Zagłębie objęło prowadzenie, a gola dla gospodarzy zdobył Adamski. Zawodnik ekipy z Lubina świetnie wyskoczył do dośrodkowania i strzałem z główki wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą Siarkę uratował słupek po uderzeniu Jakuba Żubrowskiego.
W przerwie trener Łukasz Becella dokonał dwóch roszad w składzie Siarki z nadzieją, że obraz gry się odmieni i beniaminek z Tarnobrzega zdoła szybko odrobić straty, a potem pójść za ciosem i sięgnąć po końcowy triumf. Siarka grała nieźle, miała swoje sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki gospodarzy. W 62. minucie Ivan Agudo nie wykorzystał sytuacji sam na sam, lecz chwilę później w zamieszaniu pod bramką gości najprzytomniej zachował się Michał Bierzało i doprowadził do wyrównania.
Siarka próbowała pójść za ciosem. Świetne wejście mógł zanotować Paweł Mróz, który chwilę po pojawieniu się na murawie stanął przed szansą na gola, ale w dobrej okazji nie trafił czysto w piłkę i ze spokojem mógł odetchnąć doświadczony golkiper rezerw Zagłębia Jasmin Burić. Ekipa z Podkarpacia dążyła do zdobycia zwycięskiej bramki, ale to gospodarzom ta sztuka się udało na kilka minut przed końcowym gwizdkiem. Po raz drugi Muzyka pokonał Adamski, który wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem Siarki i ustalił wynik sobotniego pojedynku. Po tej porażce sytuacja Siarki jest już coraz bardziej dramatyczna i widmo spadku zagląda beniaminkowi prosto w oczy.
Zagłębie II Lubin - Siarka Tarnobrzeg 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Adamski 32, 1:1 Bierzało 68, 2:1 Adamski 85
(w 21. minucie Adamski nie wykorzystał rzutu karnego (Muzyk obronił))
Zagłębie II: Burić - Kolan, Lepczyński, Posmyk, Bartolewski ż, Dieng (78 Masiak), Żubrowski, Makowski, Živec (46 Kruszelnicki), Kusztal, Adamski (90 Szafranek). Trener Jarosław Krzyżanowski.
Siarka: Muzyk - Noiszewski (82 Stefanik ż), Bierzało ż, Woś, Ziółkowski, Tyl, Hrnciar ż (66 Yatsenko), Cichocki (46 Agudo), Cichoń (75 Mróz), Sulkowski, Zawiślak (46 Adamek). Trener Łukasz Becella.
Sędziował Szypuła (Bielsko-Biała).