menu

3 liga. Porażka Stali Stalowa Wola w Radzyniu Podlaskim

5 listopada 2022, 16:43 | Kamil Górniak

Stal Stalowa Wola przegrała wyjazdowe spotkanie z Orlętami Radzyń Podlaski 0:1. Jedynego gola w drugiej połowie zdobył Sebastian Kaczyński. Sobotnia potyczka nie była porywającym widowiskiem.

Stal Stalowa Wola przegrała w Radzyniu
Stal Stalowa Wola przegrała w Radzyniu
fot. Krzysztof Nowaliński/Archiwum

Orlęta do sobotniego spotkania przystąpiły mocno osłabione. Z powodu kontuzji nie mógł wystąpić drugi najlepszy strzelec zespołu Arkadiusz Maj, a także inni podstawowi zawodnicy jak Pavel Chaliadka czy Przemysław Koszel. Po kontuzji do składu wrócił najlepszy strzelec Michał Kobiałka, ale jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić boisku z powodu urazu. W Stali z kolei z powodu urazów nie wystąpili Mariusz Szuszkiewicz czy Kacper Myszolgąd.

Od początku zawodów lekką przewagę mieli zielono-czarni, ale dopiero po blisko kwadransie po raz pierwszy zagrozili bramce strzeżonej przez Andrija Bubentsova. Volodymir Khorolskyj próbował z pola karnego zaskoczyć golkipera Orląt, ale ten był czujny i nie dał się pokonać. W 25. minucie Stal wyprowadziła groźną kontrę, lecz strzał Kosei Iwao finalizujący akcję był minimalnie niecelny. Z biegiem czasu mecz się wyrównał. Brakowało jednak klarownych okazji.

Orlęta właściwie w pierwszej połowie tylko raz zagroziły bramce strzeżonej przez Mikołaja Smyłka, lecz piłka po uderzeniu z rzutu wolnego z około 20. metrów przeszła nad poprzeczką. Obronie gospodarzy dawał się we znaki z kolei Arkadiusz Ziarko, który lewą flanką wyprowadzał groźne ataki, po których piłka lądowała w polu karnym naszych rywali, lecz szczęście nie dopisywało graczom Stali w skutecznym zakończeniu akcji.

W pierwszej akcji po zmianie stron w polu karnym Stalówki padł Mateusz Ozimek, ale arbiter nie dał się nabrać zawodnikowi gospodarzy i nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Dodatkowo ukarał gracza Orląt żółtym kartonikiem. W kolejnych minutach wiało nudą. Gra toczyła się w środkowej części boiska, brakowało akcji ofensywnych i sytuacji strzeleckich. W 70. minucie gospodarze zdobyli jednak bramkę. Po wrzutce w pole karne Mateusza Ozimka świetnie akcję zamknął Sebastian Kaczyński, który wślizgiem wpakował piłkę do bramki.

Trener Łukasz Surma musiał szybko reagować na wydarzenia meczowe i na dziesięć minut przed końcem dokonał trzech zmian. Dopiero w samej końcówce zawodów zielono-czarni postawili wszystko na jedną kartę, lecz bardzo dobrze we własnym polu karnym spisywali się zawodnicy Orląt, którzy skutecznie rozbijali ataki Stalówki. Ostatecznie zielono-czarnym nie udało się wywalczyć nawet jednego oczka i w smutnych nastrojach musieli wracać do Stalowej Woli.

Orlęta Radzyń Podlaski - Stal Stalowa Wola 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Kaczyński 70

Orlęta: Bubentsov - Szymala, Duchnowski, Mnatsakanyan (65 Korolczuk), Kaczyński, Kobiałka (41 Szczygieł), Skrzyński ż (65 Sowisz), Rycaj, Ozimek ż, Zając (85 Madembo), Kamiński. Trener Mikołaj Raczyński.

Stal: Smyłek - Kowalski, Grasza, Khorolskyj ż (81 Duda), Kucharczyk, Ziarko (81 Wojtak), Soszyński, Stępniowski (81 Stelmach), Filipczuk ż, Grabarz ż, Iwao ż (70 Kitliński). Trener Łukasz Surma.

Sędziował Szymanowski (Pisz).


Polecamy