2 liga. Stal Stalowa Wola pokonała Sandecję Nowy Sącz 2:1. Zwycięski gol został zdobyty na kilka minut przed końcem. Zobacz zdjęcia z meczu
Po bardzo emocjonującym meczu przede wszystkim w drugiej połowie Stal Stalowa Wola wygrała na własnym boisku z Sandecją Nowy Sącz.
"Stalówka" trzy punkty wywalczyła w ostatnich minutach meczu z Sandecją
[przycisk_galeria]
Stal Stalowa Wola – Sandecja Nowy Sącz 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Górski 66, 1:1 Gołębiowski 76, 2:1 Ziarko 86
Stal: Smyłek - Seweryn (46 Ziarko), Kowalski, Furtak, Banach ż, Urban (77 Maluga), Soszyński (81 Wiktoruk), Sukiennicki, Imiela (77 Chełmecki), Pioterczak (63 Górski), Klisiewicz.
Trener Ireneusz Pietrzykowski.
Sandecja: Polacek - Buchta, Szufryn (73 Wilczyński), Wolsztyński, Potoma (89 Marcinho), Kołbon, Kwietniewski (73 Gołębiowski), Kowalik, Słaby, Żołądź (34 Nawotka), Kamiński ż (73 Talar).
Trener Robert Kasperczyk.
Sędziował Iwanowicz (Lublin). Widzów: 1945.
[przycisk_galeria]
Pierwsza połowa czwartkowych zawodów w Stalowej Woli była słabym widowiskiem. Na samym początku ruszyła Stalówka, lecz nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji bramkowej. Z minuty na minutę inicjatywę przejmowała Sandecja, ale i ona nie potrafiła sobie wyklarować okazji.
W okolicach pola karnego zielono-czarnych szalał Denis Potoma i właściwie tylko raz było groźnie po jego akcji, lecz został zablokowany. W 27. minucie Stal zdobyła gola, lecz Łukasz Furtak znalazł się na spalonym i arbiter nie uznał gola. Właściwie emocje w pierwszej odsłonie zawodów na tym się zakończyły.
Po zmianie stron w kilka minut Stal zagroziła trzykrotnie bramce gości, lecz uderzenia Bartosza Pioterczaka i Oliviera Sukiennickiego były blokowane, a główka Lucjana Klisiewicza minęła cel. W 66. Minucie wprowadzony 180 sekund wcześniej Jakub Górski zdobył gola dla zielono-czarnych. Pomocnik Stali otrzymał przed pole karne podanie od Damiana Urbana i płaskim strzałem pokonał Martina Polacka.
Stal trochę cię cofnęła i po jednym błędzie obrony wprowadzony w drugiej połowie Radosław Gołębiowski doprowadził do wyrównania. Sandecja poczuła krew i przycisnęła mocno, ale w 84. Minucie mogła zostać ukarana, gdyż po solowej akcji w słupek trafił Sukiennicki. 120 sekund później Kacper Chełmecki ładnie przerzucił w polu karnym piłkę, a Arkadiusz Ziarko świetnie zamknął akcję i Stalówka ponownie wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końcowego gwizdka i mogła cieszyć się z końcowego triumfu.
[przycisk_galeria]
Zobacz także:
[polecane]26139267[/polecane]