menu

2 liga. Legio-nowe granie dało gospodarzom punkt. Siarka pokonana po trafieniu samobójczym

21 maja 2017, 10:32 | Kaja Krasnodębska

Sobotnim popołudniem zdeklasowana w środę przez rybniczan Legionovia podejmowała na własnym stadionie plasująca się wyżej w tabeli Siarkę Tarnobrzeg. Po nudnawym momentami spotkaniu oraz samobóju Michała Dawidowicza gospodarze zasłużenie dopisali sobie komplet oczek.

Nie ma co dużo gadać – każdy z piłkarzy z Legionowa z pewnością miał lepsze środy niż ta ostatnia. Długa podróż z Mazowsza na Śląsk i z powrotem z pewnością nie należała do najłatwiejszych. Zwłaszcza po wysokiej porażce z plasującym się niżej w ligowej tabeli ROW-em Rybnik. Takiego scenariusza ani Mirosław Jabłoński, ani jego podopieczni z pewnością się nie spodziewali. Pięć ciosów od tak zwanych „The Gladiators” odebrało im szansę na wywiezienie choćby punktu. Honorowe trafienie Krystiana Wójcika po prostu nie mogło cieszyć. Taka porażka bez większego problemu może zabić pewność siebie zawodników. Ale nie w Legionowie. Przed własną publicznością jak najszybciej chcieli zatrzeć pozostawione po poprzedniej kolejce złe wrażenie. W sobotę nadeszła ku temu świetna okazja – na ich stadion przybywała plasująca się wyżej w tabeli Siarka Tarnobrzeg.

Goście w środę w meczu z Gryfem dopisali sobie kolejne trzy punkty, pewnie pokonując na własnym stadionie rywali z praktycznie drugiego końca Polski 3-1. A wszystko dzięki naprawdę solidnie rozegranej drugiej połowie okraszonej trzema bramkami. Równie skuteczni jak przed kilkoma dniami chcieli być w Legionowie. Jak najbardziej mieli ku temu papiery – w tabeli plasowali się nieco wyżej niż podopieczni Mirosława Jabłońskiego, mając na swym koncie 47 punktów.

Oczek jednak nigdy za dużo. Chrapkę mieli więc na kolejne, co pokazywali od pierwszych minut spotkania w Legionowie. I gospodarze pokazywali, że łatwo skóry nie sprzedadzą, toteż początek należało do raczej wyrównanych. Sporo działo się zwłaszcza w środku pola, nieco mniej pod bramkami. Nikomu jednak nie można było odmówić chęci. Blisko otwarcia wyniku w 25. minucie byli gospodarze, jednak fantastyczną interwencją popisał się Karol Dybowski, który wybronił strzał głową z bliska Mateusza Żebrowskiego.

Chwilę później Mirosław Jabłoński mógł już cieszyć się z prowadzenia swoich zawodników. Bardzo przysłużył mu się w tym Michał Dawidowicz, który niechcący posłał piłkę do własnej bramki. Swego kolegę pokonał niefortunnie interweniując po próbie bardzo aktywnego tego dnia Pawła Garygi. Do przerwy mogło paść jeszcze więcej bramek dla zespołu gospodarzy, bowiem w kolejnych minutach to oni zyskali boiskową przewagę. Przyjezdni nie pokazywali na boisku niczego szczególnego, oddając inicjatywę swoim rywalom.

Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. Nadal lepsze sytuacje mieli gospodarze i to oni przeważali w posiadaniu piłki. Jednobramkowe prowadzenie wyraźnie ich nie satysfakcjonowało, więc robili wszystko, aby jak najszybciej je podwyższyć. A Siarka? A Siarka zupełnie nie mogła się odnaleźć. Swoim rywalom na własnej części gry pozwalali na naprawdę wiele. Do strzeleckich szans dochodzili Patryk Koziara, Paweł Garyga czy Wojciech Kalinowski. Najbliżej pokonania Karola Dybowskiego był ostatni z nich, jednak w tym spotkaniu żaden gol miał już nie paść.

A wszystko pomimo kolejnych roszad w obu składach. One rozbudziły nieco w końcówce tarnobrzeżan, którzy wreszcie wykreowali sobie poważniejsze sytuacje. Po 90 minutach to Legionovia nieco niespodziewanie, ale jak najbardziej zasłużenie zwyciężyła na własnym stadionie z wyżej plasującą się w drugoligowej tabeli Siarką Tarnobrzeg. Dzięki temu nie tylko nieco naprawiła humory rozczarowanym po środzie kibicom oraz dopisała sobie kolejne, bardzo ważne trzy punkty.

Legionovia Legionowo – Siarka Tarnobrzeg 1:0 (1:0)
Gole: 1:0 Michał Dawidowicz sam. (29 min.)

Legionovia Legionowo: Adam Wilk - Maciej Goliński, Marek Krotofil, Aleksandar Bajat, Wojciech Kalinowski - Mateusz Żebrowski, Tin Kulenović, Patryk Koziara, Krystian Wójcik (82. Jan Malík),Paweł Garyga (75. Daniel Kraska) - Mateusz Wajdzik (63. Krystian Miś)

Siarka Tarnobrzeg: Karol Dybowski - Michał Dawidowicz, Bartosz Waleńcik, Radosław Sylwestrzak, Dawid Witkowski (76. Konrad Zaradny) - Daniel Koczon, Konrad Stępień (57. Tomasz Przewoźnik), Marcin Stefanik, Mateusz Czyżycki, Hubert Tomalski - Krzysztof Ropski


Polecamy