menu

2. liga. Brzesko niegościnne dla Puszczy. Piąte zwycięstwo Siarki

5 października 2014, 22:01 | Jakub Podsiadło

Powrót Puszczy na własny stadion się zbliża, górna połowa tabeli się oddala - w sobotę niepołomiczanie ponieśli klęskę w czwartym kolejnym meczu ligowym. Pogromcą piłkarzy Dariusza Wójtowicza okazała się Siarka Tarnobrzeg, dla której wygrana 2:1 (0:0) po premierowych bramkach Bochenka i Tunkiewicza to pierwszy wyjazdowy triumf od sierpnia.

Puszcza Niepołomice przegrała z Siarką. Mecz rozegrano w Brzesku
Puszcza Niepołomice przegrała z Siarką. Mecz rozegrano w Brzesku
fot. Łukasz Łabędzki

Powrót Puszczy na własny stadion się zbliża, górna połowa tabeli się oddala - w sobotę niepołomiczanie ponieśli klęskę w czwartym kolejnym meczu ligowym. Pogromcą piłkarzy Dariusza Wójtowicza okazała się Siarka Tarnobrzeg, dla której wygrana 2:1 (0:0) po premierowych bramkach Bochenka i Tunkiewicza to pierwszy wyjazdowy triumf od sierpnia.

Panowanie Ryszarda Kuźmy w Tarnobrzegu to póki co żaden miesiąc miodowy - jeszcze dwa tygodnie temu świeżo upieczony szkoleniowiec Siarki miał na koncie jedynie dwa remisy i dość pechową porażkę z Zagłębiem w Sosnowcu. Minęły zaledwie dwie kolejki i były trener Sandecji może spacerować po mieście z podniesioną głową - jego piłkarze do trzech punktów zdobytych w minionym tygodniu na Kotwicy Kołobrzeg dzisiaj dołożyli solidne zwycięstwo nad zawodzącą Puszczą Niepołomice. Pomyślny wynik wyjazdowego spotkania z Brzeska to świetny prognostyk przed elektryzującymi derbami Podkarpacia ze Stalą Mielec, które czekają Siarkę w najbliższą sobotę.

Cała widownia, złożona również z kibiców z nieodległych Niepołomic, do spółki z obserwującymi spotkanie Jackiem Zielińskim i Dariuszem Sieklińskim zobaczyła pierwszą połowę nasyconą emocjami jedynie w samej końcówce. Inicjatywa od pierwszego aż do ostatniego gwizdka pierwszych 45 minut należała prawie wyłącznie do zawodników z Tarnobrzega - Siarka sumiennie dążyła do wczesnego objęcia prowadzenia, chociaż niemal do samej przerwy brakowało adekwatnych sytuacji pod bramką Andrzeja Sobieszczyka. Rozbrojona brakiem Zbigniewa Zakrzewskiego Puszcza nieskutecznie kontrowała zaborczych gości i wbrew sytuacji na boisku przeprowadziła pierwszy poważny atak w 28. minucie - Dominik Maluga po kilku nieudanych próbach w końcu ograł Tomasza Personę, ale posłał piłkę tylko w boczną siatkę tarnobrzeskiej bramki. Pierwszy strzał w jej światło oddał kapitan Łukasz Nowak z rzutu wolnego - z pozycji, z której w przeszłości nierzadko popisywał się bramkami, tym razem w praktyce podał futbolówkę bramkarzowi Arturowi Melonowi. W końcówce pierwszej połowy przytomna obrona Sobieszczyka uratowała Puszczę przed stratą gola po strzale Tomasza Ciećki z bliskiej odległości - uderzenie pomocnika Siarki poprzedziło wyśmienite podanie Roberta Chwastka.

W drugiej połowie w szeregach Puszczy zabrakło Dariusza Sosnowskiego - były napastnik Okocimskiego w sobotę zastępował nieobecnego Zakrzewskiego z raczej opłakanym skutkiem, zostawiając po sobie jedynie ślad w meczowym protokole. Zawodnikom obu zespołów w grze nie pomagała grząska murawa brzeskiego stadionu, dodatkowo nadwątlona wczorajszym meczem "Piwoszy". W trakcie spotkania boisko z powodu mniej lub bardziej poważnych urazów musieli opuścić Konrad Stępień i Marcel Kotwica. Tarnobrzeżanie osiągnęli cel w 60. minucie - jeden z wielu rzutów różnych wydawał się stracony jak poprzednie, gdy nieudolnie wybita piłka spadła pod nogi Roberta Tunkiewicza. Pomocnik zza pola karnego przymierzył pod poprzeczkę i zdobył swoją pierwszą bramkę w sezonie, podobnie jak zaledwie dwie minuty później Marcin Bochenek. Po rzucie wolnym Persony celne zgranie głową Ciećki przedłużył obrońca Siarki, podwyższając i tak już bezpieczne prowadzenie zespołu gości. Niepołomiczan mógł błyskawicznie dobić Michał Paluch, lecz strzał wychowanka Motoru Lublin poszybował centymetry nad poprzeczką bramki wyjątkowych gospodarzy dzisiejszego spotkania.

Trwająca ponad trzysta boiskowych minut seria Puszczy bez porażki mogła, a nawet musiała przejść do historii w 73. minucie. Melon poradził sobie z uderzeniem Malugi w obrębie pola karnego, jak również z dobitką Adriana Napierały z kilku metrów, która w dziewięciu na dziesięć przypadków znalazłaby drogę do bramki. Kilkanaście minut debiutu dostał najnowszy nabytek Siarki - Pavol Cicman. – Liczymy na to, że wniesie jakość do zespołu i będzie dla nas prawdziwym wzmocnieniem – tak transfer Słowaka komentował trener Kuźma. Za strzelanie wzięli się jednak zawodnicy z Niepołomic - długo oczekiwana bramka w końcu padła w 88. minucie meczu. Wtedy Artur Melon źle ustawił się we własnej bramce, co skwapliwie wykorzystał kapitan Nowak, posyłając precyzyjny lob "za kołnierz" bramkarzowi Siarki.

Na nic zdała się motywacja trenera Dariusza Wójtowicza z ławki rezerwowych - kontaktowy gol dał Puszczy tylko pocieszenie po czwartym kolejnym przegranym meczu w lidze. Po sobotniej klęsce z tarnobrzeżanami "Żubrom" pozostają dwa wyjazdowe spotkania w Rybniku i Stalowej Woli, zanim będą mieli okazję wrócić na wyremontowany stadion w Niepołomicach. Podbudowane morale przyda się Siarce przy okazji arcyważnego meczu przeciwko Stali Mielec w nadchodzącej kolejce - mimo zmian w składzie, trener Wójtowicz musi szybko znaleźć antidotum na bolączki Puszczy, w przeciwnym razie murowany pretendent do awansu sprzed sezonu znajdzie się w strefie spadkowej.


Polecamy