menu

2 liga. Bezradna Pogoń Siedlce rozbita w Tarnobrzegu. Odunka trafił do szpitala

9 listopada 2013, 17:11 | Kevin Słomka

Mało kto spodziewał się takiego wyniku. Siarka Tarnobrzeg pokonała przed własną publicznością lidera 2. ligi wschodniej, drużynę Pogoni Siedlce aż 4:1. Bramki dla gospodarzy zdobywali Wróbel (dwie), Popiela oraz Truszkowski. Jedynego gola dla Pogoni zdobył Zaniewski. Dzięki temu zwycięstwu Siarka jest coraz bliżej ukończenia rundy jesiennej na bezpiecznym miejscu w tabeli.

Odunka trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu
Odunka trafił do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu
fot. Marzena Bugała / Polskapresse

Bez szans była w dzisiejszym spotkaniu Pogoń Siedlce. Gospodarze zagrali świetny mecz, którym pokazali iż są drużyną piekielnie mocną na własnym terenie. Wielu kibiców tarnobrzeskiego zespołu przed tym meczem remis brało w ciemno. Tymczasem ich ulubieńcy zrobili im nie lada prezent na pożegnanie rundy jesiennej i rozgromili lidera aż 4:1. Goście zanotowali zatem czwartą porażkę na wyjeździe, lecz pierwszą w sezonie w takim wymiarze.

Siarka to spotkanie mogła zacząć od potężnego uderzenia. Już w 4. minucie spotkania bramkę mógł zdobyć Truszkowski, jednak po dobrym podaniu Koczona, zawodnik Siarki nie zdołał skierować futbolówki do siatki. Kilka minut później na strzał zza pola karnego zdecydował się Persona, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Kozaczyńskiego. Później oglądaliśmy bardzo mało akcji podbramkowych. Gra toczyła się głównie w środku pola. Gdy nic nie zapowiadało zmiany obrazu gry, fatalny błąd popełnił Frankiewicz, który w sytuacji, w której powinien był wybić piłkę na aut, próbował wypchnąć Odunkę za linię boczną. To mu się nie udało, a Nigeryjczyk wykorzystał prezent i świetnie dograł w pole karne, gdzie Łukasz Zaniewski dopełnił formalności pokonując Melona.

Piłkarze Pogoni nie cieszyli się jednak prowadzeniem zbyt długo. Zaraz po rozpoczęciu gry, piłka powędrowała na lewą stronę do Bartosza Sulkowskiego. Obrońca Siarki świetnie zacentrował w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Wróbel, który pięknym strzałem głową wyrównał stan meczu. Od tego momentu kibice zgromadzeni na stadionie przy Alei Niepodległości 2 oglądali świetne widowisko, w którym przeważała Siarka. W 42. minucie blisko bramki był Koczon, jednak piłkę po jego strzale głową złapał Kozaczyński. Dwie minuty później przed stuprocentową sytuacją stanął Truszkowski. Dośrodkowaną przez Frankiewicza piłkę głową zgrał Stępień, a "Truszkin" z 5 metrów strzelił nad poprzeczką. Chwilę później sędzia zaprosił obie drużyny do szatni.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal przeważała Siarka, nie dopuszczając siedlczan pod własne pole karne. Bardzo dobrze spisywała się tarnobrzeska obrona, która uniemożliwiała Pogoni stworzenie jakiejkolwiek akcji. W 56. minucie padła bramka dla Siarki, jednak sędzia słusznie jej nie uznał, gdyż Popiela znajdował się na spalonym. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Zaledwie minutę później arbiter podyktował rzut karny dla drużyny Tomasza Tułacza po faulu na Truszkowskim. Warto zaznaczyć, że był to dopiero pierwszy rzut karny dla Siarki w obecnym sezonie. Do piłki podszedł Popiela, który mocnym strzałem w lewy róg pokonał golkipera gości. Przewaga Siarki była coraz wyraźniejsza.

Do bardzo nieprzyjemnej sytuacji doszło w 63. minucie. Próbującego zagrać głową Odunkę w twarz kopnął Makowski. Nigeryjczyk padł jak rażony na murawę. Okazało się, iż stracił przytomność oraz doznał wstrząśnienia mózgu. Zawodnik gości został szybko przetransportowany karetką do szpitala. Badania wykażą, czy obeszło się bez poważniejszych urazów. Przerwa w grze trwała dość długo, jednak po wznowieniu gry, Siarka zdobyła kolejną bramkę. Zawodnicy z Tarnobrzega krótko rozegrali rzut rożny, piłka powędrowała w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Wróbel, strzelając swoją drugą bramkę. Siedlczanie byli na kolanach, bez jakiegokolwiek pomysłu na znakomicie grających gospodarzy. Jednakże Siarka na tym nie poprzestała. W 81. minucie zawodnicy gospodarzy wyprowadzili kontrę. Najpierw źle podawał Truszkowski, jednak piłka wróciła pod jego nogi i tej sytuacji już nie zmarnował. Kropnął potężnie z 16 metrów tuż przy słupku nie dając szans Kozaczyńskiemu.

Goście do końca meczu próbowali zdobyć choćby bramkę numer dwa. Blisko tej sztuki był w 82. minucie Ratajczak, jednakże pomylił się o centymetry. Blisko piątej bramki byli też Siarkowcy. Najpierw arbiter nie uznał bramki Patryka Szewca, odgwizdując pozycję spaloną. Chwilę później potężny strzał z 30 metrów oddał Tunkiewicz, jednak tym razem na posterunku był bramkarz Pogoni. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Siarka rozbiła bezradnego lidera i zbliżyła się znacznie do zachowania bezpiecznego miejsca w tabeli na koniec rundy. Teraz Siarkowców czekają dwa wyjazdowe mecze. Pogoń natomiast w kolejnej serii gier zagra u siebie i na koniec rundy siedlczanie wyjadą do Elbląga na mecz z Concordią, z którą tydzień wcześniej zmierzy się... Siarka.

Siarka Tarnobrzeg - Pogoń Siedlce 4:1


Bramki:
23' Zaniewski
24' Wróbel
57' Popiela (k)
73' Wróbel
81' Truszkowski

Siarka: Melon - Stępień (k), Makowski, Baran, Sulkowski, Frankiewicz, Popiela, Persona (79' Korona), Koczon (73' Tunkiewicz), Wróbel (82' Szewc), Truszkowski (82' Ciećko)

Pogoń: Kozaczyński - Dzienis, Rodak (k), Urbański, Ratajczak, Stromecki (76' Tomalski), Dziubiński, Odunka (67' Kwiatkowski), Guzek (54' Czerkas), Wójcik (61' Demianiuk), Zaniewski

Żółte kartki:
Frankiewicz, Popiela, Sulkowski; - Urbański, Odunka, Kwiatkowski

Sędzia: Marcin Muszyński


Polecamy