menu

Wigry Suwałki - Bytovia Bytów LIVE! Bój o podtrzymanie dobrej passy

22 sierpnia 2015, 15:37 | Wojciech Drażba/Gazeta Współczesna

Sobotnie mecze 4. kolejki 1. ligi zakończy starcie Wigier z Bytovią. Rywalizować ze sobą będą suwalczanie, którzy zamierzają co najmniej utrzymać trzecią pozycję w tabeli. Nie będzie łatwo, ponieważ Bytovia, chociaż z uwagi na modernizację swojego stadionu występuje tylko na wyjazdach, do tej pory jeszcze nie przegrała.

Wigry Suwałki zagrają z niepokonaną dotąd Bytovią
Wigry Suwałki zagrają z niepokonaną dotąd Bytovią
fot. Paweł Łacheta/Polska Press

- Nie ukrywam, ten rywal po prostu nam nie leży - mówi Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Nie zdołaliśmy go pokonać w poprzednim, debiutanckim dla nas obu sezonie. Pod okiem Tomasza Kafarskiego, który wiosną zastąpił Pawła Janasa, zespół z Bytowa gra coraz lepiej i w obecnych rozgrywkach celuje w coś więcej, niż tylko w walkę o utrzymanie.

Latem Kafarski rozstał się z ogranymi w ekstraklasie Pawłem Buzałą, Piotrem Kuklisem czy Marcinem Kikutem. Udało się mu za to zatrzymać Michała Jakóbowskiego i jednego z najskuteczniejszych na zapleczu ekstraklasy Janusza Surdykowskiego, którzy przed rokiem pokonywali bramkarza Wigier.

- Zagramy czujnie w defensywie, ale to my będziemy prowadzili grę, narzucimy tempo i inicjatywę - zapowiada szkoleniowiec biało-niebieskich. - Na skuteczność, przynajmniej ostatnio, nie mamy prawa narzekać. Przed własną publicznością nie pozostaje nic innego, jak tylko zaatakować.

W środowym, wygranym 3:0 ze Spartą Augustów, Memoriale Rafała Trockiego Kaczmarek dał odpocząć podstawowym zawodnikom. Spośród tych mniej dotąd grających o swoją szansę najzacieklej walczył Robert Hirsz, który wbił augustowianom dwa gole. Wychowanek Lechii Gdańsk sporo bramek strzelał w barwach Bytovii, której wydatnie pomógł awansować do I ligi. Jesienią długo nie pograł w ekipie Pawła Janasa i zimą trafił do Suwałk.

- Mam coś do udowodnienia działaczom Bytovii i mam nadzieję, że trener Kaczmarek pozwoli mi zrealizować plan - mówi Hirsz. - Chcemy pójść za ciosem i odnieść trzecie zwycięstwo w sezonie.

Obok Hirsza, w memoriałowym meczu błysnął 18-letni Damian Gąska. Po dwóch tygodniach treningów zdołał on poznać swój nowy zespół na tyle, żeby być przynajmniej jokerem w sobotnim starciu.

- Damian pokazuje, że jego wiosenne występy w 3. Bundeslidze nie były dziełem przypadku - chwali trener Kaczmarek. - Mam teraz większą swobodę w obsadzeniu miejsca, które musi zajmować młodzieżowiec.

Gąska będzie rywalizował z 20-letnim Mateuszem Żebrowskim, także bocznym pomocnikiem, który zdobył już dwa gole i udowadnia, że pozycję w drużynie zawdzięcza nie tylko młodemu wieko

źródło: Gazeta Współczesna