menu

Ultras GieKSa dla Ekstraklasa.net: Policja i urzędy wojewódzkie są sterowane z góry

15 marca 2014, 15:30 | Szymon Jaroszyk

Nie milkną echa po wczorajszej, skandalicznej decyzji wojewody śląskiego o zamknięciu trybuny stadionu GKS Katowice na dwa najbliższe mecze - na dobę przed otworzeniem bram na pierwszy z nich, i z czteromiesięcznym opóźnieniem. O komentarz poprosiliśmy jednych z najbardziej poszkodowanych całą sytuacją, czyli ultrasów.

Wojewoda śląski zamknął Blaszok przy Bukowej na dwa mecze
Wojewoda śląski zamknął Blaszok przy Bukowej na dwa mecze
fot. Piotr Szymański

Wojewoda śląski zamknął Blaszok przy Bukowej! Dzień przed meczem z Okocimskim

Jak zareagowaliście na decyzję o zamknięciu „Blaszoka”? Kary za race mimo wszystko się chyba spodziewaliście, ale na pewno nie dzień przed meczem…
Byliśmy cały czas w kontakcie z klubem i było zapewnienie, że „Blaszok” na pierwsze spotkania u nas będzie otwarty. Zmiana wojewody i chyba chęć pokazania się jako ten, który walczy z kibolami ramię w ramię z premierem poskutkowała tak absurdalną decyzją. Inna sprawa, że policja również maczała w tym palce, a raporty ze spotkań rundy jesiennej, na których nie działo się absolutnie nic niezgodnego z prawem, zakrawały o kpinę. Wygląda to tak, jakby policja i urzędy wojewódzkie były sterowane i nie miały własnego zdania na pewne tematy.

Co stoi za decyzją wojewody? Zwykły populizm, zatargi z władzami GKS, czy może coś innego?
Nie znamy motywów działania wicewojewody, jednak sposób przekazania decyzji i przede wszystkim jej czas, pozostawia wiele do życzenia. Ostatni mecz odbył się w listopadzie i było mnóstwo czasu, aby oznajmić swoją decyzję wcześniej. W tym momencie panuje ogromny chaos informacyjny odnośnie meczu z Okocimskim.

Planowaliście na mecz z Okocimskim jakąś oprawę?
Nie szykowaliśmy, ale patrząc w terminarz, można było się domyślić, że coś tam będziemy chcieli na początku rundy zaprezentować. Przecież mecze z Bełchatowem i Łęczną, to z piłkarskiego punktu widzenia mecze na szczycie, a zarazem dla nas i piłkarzy o wszystko.

Kara za race jest bardzo wysoka, klub dostanie też po kieszeni. Czy w związku z tym zamierzacie ograniczyć ich użycie na stadionie - jak np. kibice Cracovii - czy nic z tego?
Mamy nadzieję, że ultrasi z polskich stadionów się z nami zgodzą, że czasem można pójść na kompromis, jednak podstawą naszego działania jest niezależność i tego mamy zamiar się trzymać.